Wieczorne odloty
kiedy noc przemawia do mnie odgłosem ciszy
połykam tabletki spreparowanych myśli
z drobnymi bryłkami zapamiętanych zdarzeń
błąkając po szorstkiej ścieżce
wybrukowanej gwiazdami
wychodzę naprzeciw swoim pragnieniom
które kryją się w krótkich chwilach ekstazy
wystarczającej na pokonanie drogi
z realnego czasu do wirtualnego świata obrazów
połykam tabletki spreparowanych myśli
z drobnymi bryłkami zapamiętanych zdarzeń
błąkając po szorstkiej ścieżce
wybrukowanej gwiazdami
wychodzę naprzeciw swoim pragnieniom
które kryją się w krótkich chwilach ekstazy
wystarczającej na pokonanie drogi
z realnego czasu do wirtualnego świata obrazów
My rating
subiektywna opinia:
Osobiście jakoś jestem na nie. Nie wiem co to jest odgłos ciszy, i te tabletki też mi nie bardzo pasują.Ścieżka wybrukowana gwiazdami, raczej nie kojarzy się z szorstkością przecież? Gdyby tak było to ukochanym osobom nie dawałoby się gwiazdki z nieba, prawda?
Potem nie jest lepiej.
Jak dla mnie sens się zgubił, a wiersz klapnął jak przekłuty balon.
PS. Nie chcę nikogo obrazić, nie uważam, że jestem "twórcą jedynej słusznej poezji", jedynie dzielę się tym jak odbieram czytane wiersze. Pozdrawiam.
My rating
My rating
My rating
@
ten wiersz jest piękny !!!!!!!!My rating
My rating
My rating
My rating