czekam
spóźniasz się- już jesień
irys pachnie błotem narcyz zdradą
w wybranym sobie czasie wymykasz się
zostawiasz ślad już w progu gotowy do wyjścia
gdyby nie moja słabość do kwiatów
pozostawiłabym cię zanim
właściwie czy to istotne
dla kogo ten monolog
piszę do niezrozumianej pustki
nadejdzie kolejne lato
odsłoni minione szkice
sumienie nie pozwoli ci na spokojny sen
nic się nie stało henry
tylko we mnie coś
gdy czas kwiat wykruszy
zasadzę od nowa
niech nie mówią
że lato przeszło nago
irys pachnie błotem narcyz zdradą
w wybranym sobie czasie wymykasz się
zostawiasz ślad już w progu gotowy do wyjścia
gdyby nie moja słabość do kwiatów
pozostawiłabym cię zanim
właściwie czy to istotne
dla kogo ten monolog
piszę do niezrozumianej pustki
nadejdzie kolejne lato
odsłoni minione szkice
sumienie nie pozwoli ci na spokojny sen
nic się nie stało henry
tylko we mnie coś
gdy czas kwiat wykruszy
zasadzę od nowa
niech nie mówią
że lato przeszło nago
My rating
Moja ocena
....cenne słowa i piekny umysłPozdrawiam
Agata
My rating
;)
miłoMy rating
My rating
My rating
Moja ocena
Wiesiu, szczerze zazdroszczę Ci umiejętnościjak zawsze piękny :))
My rating
My rating
Moja ocena
Tekst znakomity, będę go jeszcze czytał.My rating