postwizja (antyepitafium)
postwizja (antyepitafium)
nikt nie będzie o nim mówił
nikt nie będzie o nim śpiewał
o tym jak się kiedyś zgubił
i jak długo znów dojrzewał
nikt nie będzie po nim płakał
nikt nie wspomni jednym słowem
jak swe wizje smutne krakał
w swej starości całkiem nowe
nikt nie powie że był szary
że szarością chciał zachwycać
nie odbierze mu nikt wiary
gdy rachunki skończy zliczać
bo się jeszcze nie urodził
kto pokocha go takiego
kto by starość mu odmłodził
i odchromił kulawego
więc gdy tonie w samotności
dobrą minę robiąc bliskim
głosząc ody do smutności
będzie niczym będąc wszystkim
nikt nie będzie o nim mówił
nikt nie będzie o nim śpiewał
o tym jak się kiedyś zgubił
i jak długo znów dojrzewał
nikt nie będzie po nim płakał
nikt nie wspomni jednym słowem
jak swe wizje smutne krakał
w swej starości całkiem nowe
nikt nie powie że był szary
że szarością chciał zachwycać
nie odbierze mu nikt wiary
gdy rachunki skończy zliczać
bo się jeszcze nie urodził
kto pokocha go takiego
kto by starość mu odmłodził
i odchromił kulawego
więc gdy tonie w samotności
dobrą minę robiąc bliskim
głosząc ody do smutności
będzie niczym będąc wszystkim
My rating
My rating