misericordia
Bóg umarł.
Podobno wisiał.
Tymczasem nie.
Jeszcze stał.
Ze stadami na ramionach.
Cucony octem
Po krystalicznej twarzy.
pod krzyżem
klęczała Matka
Magdalena
cichy Jan
A z nieba padało światło
czyste
Matka wyglądała
jak Pająk - wdowa
gdy usłyszała - niewiasto
o 15. modliły się już tylko
gwoździe zardzewiałe
od nadmiaru kości
i pejcz krzyżowy
i pech
chusta podarta
na kilka stron świata
jedyna, która ocalała.
Korona cierniowa
przeczesała oczy
Nawet rycerze się
pomylili: uderzyli włócznią,
kiedy jeszcze żył
tylko ci pod ziemią
mieli Duchem
otwarte oczy
Podobno wisiał.
Tymczasem nie.
Jeszcze stał.
Ze stadami na ramionach.
Cucony octem
Po krystalicznej twarzy.
pod krzyżem
klęczała Matka
Magdalena
cichy Jan
A z nieba padało światło
czyste
Matka wyglądała
jak Pająk - wdowa
gdy usłyszała - niewiasto
o 15. modliły się już tylko
gwoździe zardzewiałe
od nadmiaru kości
i pejcz krzyżowy
i pech
chusta podarta
na kilka stron świata
jedyna, która ocalała.
Korona cierniowa
przeczesała oczy
Nawet rycerze się
pomylili: uderzyli włócznią,
kiedy jeszcze żył
tylko ci pod ziemią
mieli Duchem
otwarte oczy
My rating
My rating