uderzony
uderzony
(dla Z...)
uderzyła mnie moja samotność
w pysk mi dała na odlew jak bandzior
odsłoniła mi moją żałosność
pokazała swą twarz kryminalną
popłynęły mi usta posoką
poczerwieniał mi obraz nielekko
odpłynąłem ulicą szeroką
pod nogami zrobiło się miękko
teraz stoję z ustami jak pajac
przekręcony i zmięty po ciosie
wokół żaden się tłum nie oddala
i nie grzebie oczami w mym losie
gdy świadomość zatracam jak bokser
który z maty porażkę zlizuje
mózg się męczy z naiwnym waprosem
czy ten nokaut mnie znów uformuje?
uderzyła mnie moja samotność
nostalgiczna z ludzkością na bakier
wciąż mnie bije a Ty jesteś po to
bym jej oddał solidnym kopniakiem
(dla Z...)
uderzyła mnie moja samotność
w pysk mi dała na odlew jak bandzior
odsłoniła mi moją żałosność
pokazała swą twarz kryminalną
popłynęły mi usta posoką
poczerwieniał mi obraz nielekko
odpłynąłem ulicą szeroką
pod nogami zrobiło się miękko
teraz stoję z ustami jak pajac
przekręcony i zmięty po ciosie
wokół żaden się tłum nie oddala
i nie grzebie oczami w mym losie
gdy świadomość zatracam jak bokser
który z maty porażkę zlizuje
mózg się męczy z naiwnym waprosem
czy ten nokaut mnie znów uformuje?
uderzyła mnie moja samotność
nostalgiczna z ludzkością na bakier
wciąż mnie bije a Ty jesteś po to
bym jej oddał solidnym kopniakiem
Poem versions
My rating
Moja ocena
uderzyła obuchem samotnośćtak znienacka bez żadnych tłumaczeń
przyszła nucąc melodię przewrotną
ugodziła na skutki nie bacząc
poplątała świat niegdyś przyjazny
zagnieździła się w oczach i słowach
gasi chęci częstując marazmem
puste łóżko, ramiona i głowa...
choć związała żołądek na supeł
dręczy myśli aż wiersze kuleją
to ją ściśnij z sił całych za dupę
zamieniając w kwitnące nadzieje
Pozdrowionka Przemku. Bardzo piękny wiersz :)
@
;] dzięki Iw...dla P...
d o s k o n a ł e !...od iw :)
My rating
My rating
My rating