Miłosna pieśń żeglarska z przymrużeniem oka

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 11


bryza leniwie trącała żagiel
horyzont kładł się płasko na fali
na linii wzroku torsy półnagie
i... grom z jasnego nieba przywalił!
jak już przywalił - nie dał spokoju
odebrał spójność zamglił oczęta
dyszę jak wiórek do wodopoju
ostro walnięta

cóż - mnie walnęło lecz jego - wcale
snuje się dumny błyszcząc tym torsem
muszę jak kowal w miłosnym szale
kuć to żelazo póki gorące
więc w pocie czoła kuję i kuję
jachcik dryfuje po wód manowcach
cóż biedna pocznę - jak nic gustuję
w śliczniutkich chłopcach

a chłopiec cumki rwie aż muskuły
grają jak struny rączej gitary
chcę by pod koniec tej kanikuły
ciągnął te cumy ze mną do pary
z kolejnym świtem gasną nadzieje
bo mi się zwierzył w tańcu żaglowców
(zranione serce czeluścią zieje)
on woli chłopców

RC July 2013



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.07.2013,  frymusna

@Tomku

Miło, ze mnie czytasz.
Taka tam, kolejna głupawka...
Pozdrowionka :)
23.07.2013,  Renata Cygan

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.07.2013,  bezecnik

No i

rytmicznie świetnie:)

Moja ocena

:))) Rozbrajasz mnie zawsze, aż czkawki ze śmiechu dostałem:)
My rating:  

My rating

My rating:  

Sprawdza sie to powiedzenie;

Ciężkie jest życie marynarza na wsi.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.07.2013,  A.L.

My rating

My rating:  
23.07.2013,  Malwina

My rating

My rating: