Wspinaczka
Wspiąłem się na czereśnię, stąd jest dobry widok
na spadające planety owoców i promienie słońca
przetykane liśćmi. Ośmionogi akrobata
skacze na cienkiej linie od gałązki do gałązki.
Konar się lekko chybocze, ale kto powiedział,
że tu będzie bezpiecznie? Zaraz stąd odejdę,
nieproszony przybysz. Ale póki co, mogę śmiało mówić
że oderwałem stopy od ziemi i kawałek po kawałku,
nawlekam na palce czereśniowe okruchy nieba.
na spadające planety owoców i promienie słońca
przetykane liśćmi. Ośmionogi akrobata
skacze na cienkiej linie od gałązki do gałązki.
Konar się lekko chybocze, ale kto powiedział,
że tu będzie bezpiecznie? Zaraz stąd odejdę,
nieproszony przybysz. Ale póki co, mogę śmiało mówić
że oderwałem stopy od ziemi i kawałek po kawałku,
nawlekam na palce czereśniowe okruchy nieba.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating