Obskurantyzm
Niebo rozdarło
błękitną kurtynę
Splunęło deszczem
psychodelicznie ponuro
dobiło mnie nieświadomą
Płynę w rynsztoku
dziwnych wyobrażeń
Za każdym słowem czai się
wieloznaczność która
uderza jak krew do głowy
Szaleńcy żyją wspomnieniami
nie zauważając teraźniejszości
Tam ktoś jest przed tobą
biegnie spróbuj go zatrzymać
ramy czasu tu nie mają granic
błękitną kurtynę
Splunęło deszczem
psychodelicznie ponuro
dobiło mnie nieświadomą
Płynę w rynsztoku
dziwnych wyobrażeń
Za każdym słowem czai się
wieloznaczność która
uderza jak krew do głowy
Szaleńcy żyją wspomnieniami
nie zauważając teraźniejszości
Tam ktoś jest przed tobą
biegnie spróbuj go zatrzymać
ramy czasu tu nie mają granic
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating