Zazdrość
wypełza mi z ucha gałganem nieświeżym
obleśnie mi usta układa
w uśmiechu-nieśmiechu co błądząc ząb szczerzy
i siecze i tnie niczym szpada
wykwita mi z oka i sączy się brudem
wycieka i truje swym jadem
wykrzywia twarz całą uśmiecham się z trudem
bo nozdrza znów czują gdzieś zdradę
wylewa się przodem i bokiem i zadem
w niewolę już myśli pojmane
w przód pędzi na oślep
złych mocy prze śladem
i rach-ciach
i serce złamane
RC 2011
obleśnie mi usta układa
w uśmiechu-nieśmiechu co błądząc ząb szczerzy
i siecze i tnie niczym szpada
wykwita mi z oka i sączy się brudem
wycieka i truje swym jadem
wykrzywia twarz całą uśmiecham się z trudem
bo nozdrza znów czują gdzieś zdradę
wylewa się przodem i bokiem i zadem
w niewolę już myśli pojmane
w przód pędzi na oślep
złych mocy prze śladem
i rach-ciach
i serce złamane
RC 2011
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
jest okMoja ocena
bidulek ten Twój...:)My rating
My rating
Moja ocena
Doskonały.My rating