przesiąknięty
tytoniowym dymem
wietrzył wspomnienia
nuta jej zapachu
łagodnie otulała ciało
w zderzeniu z sercem
rozbijała się z hukiem
na kilka części
przeraźliwy akord
bół krzyk
cisza
monotonnie wyciągał
odłamki szklanych spojrzeń
z poranionego wnętrza
zagojone rany
rozdrapywała jedną ręką
drugą
wprawiała w drżenie
liście drzew
jak wiatr
szumiący smutną pieśń
o miłości
pędzącej przez tory
prowadzące donikąd
iw, 01.07.2013. (Krzychowi C.D. za wspólne gaszenie wersami - nocnych latarni)
wietrzył wspomnienia
nuta jej zapachu
łagodnie otulała ciało
w zderzeniu z sercem
rozbijała się z hukiem
na kilka części
przeraźliwy akord
bół krzyk
cisza
monotonnie wyciągał
odłamki szklanych spojrzeń
z poranionego wnętrza
zagojone rany
rozdrapywała jedną ręką
drugą
wprawiała w drżenie
liście drzew
jak wiatr
szumiący smutną pieśń
o miłości
pędzącej przez tory
prowadzące donikąd
iw, 01.07.2013. (Krzychowi C.D. za wspólne gaszenie wersami - nocnych latarni)
My rating
Waldek
dzięki ogromne, również za wspomnienie o Krzychu ;)pozdrawiam serdecznie :)
My rating
Krzysztofa C.D.
nie ma już na tym portalu od dawna, co jest wielką stratą, uważam, ponieważ to bardzo inteligentny, zdolny i charakterny facet. Krzysztof w swoich wierszach żalił się wielokrotnie w tym temacie, pamiętam a Ty Iwona świetnie podsumowałaś te rozerki. Wiersz bardzo mi się podoba; jest taki mocno klimatyczny.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
tajemniczo zabrzmiala dedykacjaMoja ocena
Bardzo piękne (gaszenie).My rating