Spadam
Pod niebem
rozproszonego słońca
wypadłam z zakrętu
nie jestem sama
w tej ciągłej drodze
uszy słyszą widzą oczy
Spadając na manowce
ktoś mi poduszki podrzuca
gładzi siwą skroń łzę ociera
ale czy zawsze tak będzie
czy Ten Ktoś kiedyś
cierpliwość do mnie straci
rozproszonego słońca
wypadłam z zakrętu
nie jestem sama
w tej ciągłej drodze
uszy słyszą widzą oczy
Spadając na manowce
ktoś mi poduszki podrzuca
gładzi siwą skroń łzę ociera
ale czy zawsze tak będzie
czy Ten Ktoś kiedyś
cierpliwość do mnie straci
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Zgadzam się z poniższym komentarzem...asekuracji dyskretna odrobina może ochronić nawet przed poduszkami.Pozdrawiam SvenMoja ocena
bardzo ważne jest, by jadąc samochodem wyposażonym w poduszki powietrzne, zapinać pasy. Inaczej przy wypadku one zamiast uratować, mogą zaszkodzić.To oczywiście taka metafora, pozdrawiam
My rating
My rating
My rating
My rating