Rozklekotana psychicznie

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 14


rozklekotana psychicznie
nawijam włosy na palce
rajską kolację ci pichcę
sto koszul miesza się w pralce

fascynująco stłamszona
składam skarpety do pary
trawa świeżutko skoszona
pomordowane komary

to wszystko byś wracał
byś ciągle być chciał
niech hojność popłaca
niech wzbudzi żar ciał
to wszystko byś zawsze
już ze mną po kres
jak wtłoczę cię w kapcie
nie skradnie cię bies

bądź fircykiem w zalocie
wielkim gatsbym mi bądź
żółtą malwą przy płocie
i gwiazdami co drżą
bądź gitarą i trąbą
jabłkiem tlenem i krwią
piórkiem węglem i kobzą
i ostoją jak dzwon

rozklekotana psychicznie
czekaniem wypełniam wieczory
a ty w pogoni za blichtrem
wysysasz ze mnie kolory

RC June 2013



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.07.2013,  ParaNormal

Moja ocena

pięknie :)
My rating:  

My rating

My rating:  
24.06.2013,  bezecnik

My rating

My rating:  
24.06.2013,  julianna

Jeszcze kilka myśli

Bo to Renato niezwykła sztuk pisać prosto o sprawach z pozoru najprostszych.
Jak przeczytałem że; nawijasz włosy na palce
i dalej sto koszul...
To są tak sugestywne obrazy a jednocześnie odkrywczość ich prostoty uwiodły mnie całkowicie. Chyba nie tylko mnie.
To taki rezonans co sam siebie wzmacnia gdy nadawać na tych samych falach.
W zachwycie nadal
M.P.

@Waldku

Bardzo, bardzo dziekuje za przesympatyczny komentarz.
I znowu sie czerwienie...
Pozdrawiam :)
24.06.2013,  Renata Cygan

@Smieszku

Czemu mialabym sie pogniewac?
Prawie kazdy moj tekst jest tez po trosze piosenka, a niektore nawet w calej rozciaglosci... Lubie pisac teksty piosenek :)
24.06.2013,  Renata Cygan

@Sven

A ja Cie pozdrawiam z pochmurnej Anglii :)
24.06.2013,  Renata Cygan

@Marku

Czerwienie sie...
Ja mysle, ze nie zasluzylam na tak mile slowa. A swoja droga to dziwne, ze czasami piszac jakis wiersz, sama na moment sie zachwycam, dopracowuje, dopieszczam, publikuje i ... nic. A czasami - jak tu - pisze cos bardzo szybko, niewiele sie zastanawiam, ide za ciosem, publikuje pelna obaw i ... podoba sie!
Niezbadane sa wyroki boskie!

Bardzo serdecznie dziekuje za mile slowa i pozdrawiam :)
Przepraszam za brak polskiej czcionki, ale jestem wciaz w pracy.
24.06.2013,  Renata Cygan

My rating

My rating:  
24.06.2013,  A.L.

My rating

My rating:  
24.06.2013,  frymusna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Jestem w pracy

ale postanowiłem spontanicznie napisać komentarz po lekturze tego wiersza. Problem w tym, że zabrakło mi słów aby wyrazić mój zachwyt nad tym kęsem poetyckiej abrozji, którą nam tutaj zaserwowałaś Renato. To jest poezja przez wielkie P. Zachwycające dzieło. Zachwycający talent.

Renato

czytam to kolejny raz i jestem coraz bardziej zachwycony. Tekst jest idealny pod muzykę, jeśli się nie pogniewasz...

My rating

My rating:  

Moja ocena

świetne, "pomordowane komary", zgadzam się z Markiem, dwie pierwsze zwrotki cudne :)
My rating:  

My rating

My rating:  
24.06.2013,  Malwina

Moja ocena

To taki trochę zespół paranoidalny dygresjonalny w tych rozmaitych ludzkich relacjach. Natomiast wiersz jest napisany znakomicie i jest to rzeczywiście zarówno w zwrotkach jak i w całości kawałek dobrej literatury. Pozdrawiam serdecznie z dżdżystej Skandynawii.
Sven
My rating:  
24.06.2013,  Sven

Moja ocena

To Renato historyczna chwila.
Tak kończą się wiersze.
Tak zaczyna się wielka literatuta.
Tego poglądu zamierzam się trzymać.
Zwrotka pierwsza i druga; po prostu boskie.
:-)x100
My rating: