Świt
Świt
Świt nadchodzący
Noc pierzcha
Ptak w koronie drzew śpiewa tak przejmująco
Ja czuję, że to pieśń o życiu
Stoisz obok
Nie wiem jak tu się znalazłem
Pewnie są inni, którzy zasługują bardziej, aby stać w tym miejscu
Jednak to ja
Światło bierze we władanie przestrzeń
Widzę jakąś łzę spływającą po twoim policzku
Masz tak piękne serce
Kradnę łzę ustami
Ptak śpiewa na cześć wstającego dnia
Zwycięstwa życia nad śmiercią
Liście roślin łowią światło
Dotykam twych ust delikatnie palcem
Obracasz wzrok na moją twarz
Uśmiech wykwita na tych ślicznych ustach
To jest życie
Wszystko, dla czego warto oddychać
Władysław Andrzej, Bobrzycki
Świt nadchodzący
Noc pierzcha
Ptak w koronie drzew śpiewa tak przejmująco
Ja czuję, że to pieśń o życiu
Stoisz obok
Nie wiem jak tu się znalazłem
Pewnie są inni, którzy zasługują bardziej, aby stać w tym miejscu
Jednak to ja
Światło bierze we władanie przestrzeń
Widzę jakąś łzę spływającą po twoim policzku
Masz tak piękne serce
Kradnę łzę ustami
Ptak śpiewa na cześć wstającego dnia
Zwycięstwa życia nad śmiercią
Liście roślin łowią światło
Dotykam twych ust delikatnie palcem
Obracasz wzrok na moją twarz
Uśmiech wykwita na tych ślicznych ustach
To jest życie
Wszystko, dla czego warto oddychać
Władysław Andrzej, Bobrzycki

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating