gdybyś
nie błądził
lecz wszedł od razu
przez drzwi półotwarte
w zamyśleniu czekały
nie stał w mroku
daleko tak bliski
myśli skrócił
bym odczytać mogła
drżenie z drżeniem
zamienił połączył
oddechem zrównał
pozostał
przecież byłeś
objął sobą
nie słowem płochym
wystarczył na to
co nie wystarcza
dotykiem
rozlał żar cały
w zatraceniu utopił
ręki nie cofnął
iw, 17.05.13
ps.
już bierz mnie do licha
nie odchodź nie znikaj
nawet w śnie nad ranem
dręczysz mnie kochanie
lecz wszedł od razu
przez drzwi półotwarte
w zamyśleniu czekały
nie stał w mroku
daleko tak bliski
myśli skrócił
bym odczytać mogła
drżenie z drżeniem
zamienił połączył
oddechem zrównał
pozostał
przecież byłeś
objął sobą
nie słowem płochym
wystarczył na to
co nie wystarcza
dotykiem
rozlał żar cały
w zatraceniu utopił
ręki nie cofnął
iw, 17.05.13
ps.
już bierz mnie do licha
nie odchodź nie znikaj
nawet w śnie nad ranem
dręczysz mnie kochanie
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Ups, mialo być 5 gwiazdek - sorryMy rating
Moja ocena
Jak wyobraziłem sobie Iwonko o czym może być ten wiersz, to zaczerwieniły mi się uszy.Pozdrawiam
My rating
My rating
My rating