droga krzyżowa
moją nadzieję starannie opakowaną
w ogromny karton
niosę na górę
ostrożnie stąpam stopień po stopniu
otwórz mi drzwi aniele
nawet jeślim niegodna grzesznica
w niebie na białym obrusie
baranek słodki wielkanocny
cichutko rozpuszcza się za nasze winy
czy jego to nie boli ?
w ogromny karton
niosę na górę
ostrożnie stąpam stopień po stopniu
otwórz mi drzwi aniele
nawet jeślim niegodna grzesznica
w niebie na białym obrusie
baranek słodki wielkanocny
cichutko rozpuszcza się za nasze winy
czy jego to nie boli ?
My rating
My rating
My rating