***nieobecnemu
Przyszłam tutaj dzisiaj
bo tęsknota podobna jest do kolców
udaję że próbuję je wyciągnąć
ale dzięki nim pamiętam że istnieję
Dym rozbija się o szybę
okrutnie skrzeczy
że nie przyjdziesz tego wieczoru
a twój wzrok nie gościł tu od wielu lat
i nie gasisz papierosów
w butelkowozielonych popielniczkach
bo palce twe pachną już tylko błotem
Zdawało mi się że to twój głos słyszę
szelest tamtego szarego płaszcza
absynt smakuje deszczem
-bo już rozumiem-
że dziś też nie twoje oczy
mnie rozbiorą do snu
bo tęsknota podobna jest do kolców
udaję że próbuję je wyciągnąć
ale dzięki nim pamiętam że istnieję
Dym rozbija się o szybę
okrutnie skrzeczy
że nie przyjdziesz tego wieczoru
a twój wzrok nie gościł tu od wielu lat
i nie gasisz papierosów
w butelkowozielonych popielniczkach
bo palce twe pachną już tylko błotem
Zdawało mi się że to twój głos słyszę
szelest tamtego szarego płaszcza
absynt smakuje deszczem
-bo już rozumiem-
że dziś też nie twoje oczy
mnie rozbiorą do snu
My rating
My rating
Wystarczy ...
... "wyłączyć" drugą zwrotkę i już mi wszystko pasuje.I wtedy; *****.
Zadziwiające, jak niewiele trzeba do szczęścia.