A ja piszę wiersze
zewsząd grad kuksańców
głowa pęka w poprzek
nie mam gdzie się schować
zwijam ciało w męce
dzień się z nocą goni
z każdą dobą gorsze
miałam zbawiać ludzkość
ale piszę wiersze
nieco rozkapryszę
przyczesane myśli
niech słowotok tryśnie
tysiącem pomysłów
muza osobiście
niestrawność przeczyści
a co się nie nada
ubiorę w cudzysłów
wytrzepię z rękawa
całkiem nową ciszę
jak wróbel na dachu
przycupnę skromniutko
przetrzebię sumienie
bo zbyt często słyszę
że znów przez pomyłkę
płynę nie tą łódką
naprężam cięciwę
wierząc w celność losu
mięśnie drżą pod swetrem
czekanie podnieca
zasiądę z rodziną
zjem świąteczny rosół
a muza niech chucha
i ogień roznieca
RC March 2013
głowa pęka w poprzek
nie mam gdzie się schować
zwijam ciało w męce
dzień się z nocą goni
z każdą dobą gorsze
miałam zbawiać ludzkość
ale piszę wiersze
nieco rozkapryszę
przyczesane myśli
niech słowotok tryśnie
tysiącem pomysłów
muza osobiście
niestrawność przeczyści
a co się nie nada
ubiorę w cudzysłów
wytrzepię z rękawa
całkiem nową ciszę
jak wróbel na dachu
przycupnę skromniutko
przetrzebię sumienie
bo zbyt często słyszę
że znów przez pomyłkę
płynę nie tą łódką
naprężam cięciwę
wierząc w celność losu
mięśnie drżą pod swetrem
czekanie podnieca
zasiądę z rodziną
zjem świąteczny rosół
a muza niech chucha
i ogień roznieca
RC March 2013
My rating
My rating
Moja ocena
urodziwych talentów nigdy nie jest wiele,ja piszę w tygodniu
odpoczywając w niedzielę.
Przecudownych wierszy nigdy nie jest wiele
ale dam Ci dobrą radę
Ja moimi brylantami
z nikim się nie dziele...
A to co czytacie
tylko jest bursztynem
bo komentowanie brylatów
byłoby wyczynem:P
POZDRAWIAM
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating