Kwiaty w twoich dłoniach żyją
Kwiaty w twoich dłoniach żyją
Kwiaty w twoich dłoniach
Nagroda za oczekiwanie
Widziałem jak stałaś w oknie
Dłoń uniesiona prawie do ust na widok mojej sylwetki
Biegłem
Schody nie miały końca
Jaki wariat ze mnie prawie z nich spadłem gnając
Spiesząc się do miłości
I ten kolor ciepło patrzących oczu
Ust powitanie
Nie ważne, że na dworze ponuro
Błoto i chlapa po stopniałym nagle śniegu
Nie patrzę na straszące krakaniem czarne wrony
Wolę to ciepło twoich oczu
I zapach skóry, gdy całuję delikatną szyję
Kwiaty w twoich dłoniach żyją, pomimo że są ścięte
Drgają wołając słowa miłosnej piosenki
Władysław Andrzej Bobrzycki
Kwiaty w twoich dłoniach
Nagroda za oczekiwanie
Widziałem jak stałaś w oknie
Dłoń uniesiona prawie do ust na widok mojej sylwetki
Biegłem
Schody nie miały końca
Jaki wariat ze mnie prawie z nich spadłem gnając
Spiesząc się do miłości
I ten kolor ciepło patrzących oczu
Ust powitanie
Nie ważne, że na dworze ponuro
Błoto i chlapa po stopniałym nagle śniegu
Nie patrzę na straszące krakaniem czarne wrony
Wolę to ciepło twoich oczu
I zapach skóry, gdy całuję delikatną szyję
Kwiaty w twoich dłoniach żyją, pomimo że są ścięte
Drgają wołając słowa miłosnej piosenki
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating