przedwiośnie
jeszcze skrzą się pola i sosen gałęzie
czy stawi im opór czy pozwoli prężniej
krom odpłynąć luty zmyć jeziorne twarze
zanim je przywita rozespany marzec
przycupnięty w kątku biedaczysko drzemie
i wcale nie gotów by ogrzewać ziemię
forsycje zażółcić wierzbom rozdać koty
a z dachów pozbierać sopelkowe sploty
srebrem ozdobiony roztopić igielnik
rozbudzić uśpiony snem lodowy zielnik
luty nie odpuści pełni rolę gazdy
pasie swoje wierne śnieżno- białe gwiazdy
śnieg się ściele jeszcze białawym chodnikiem
czy moje tęsknoty pozostaną dzikie
tyle innych widzeń dołączyć chcę jeszcze
w których wyobraźnia ma upodobanie
czy zatrzymać zimę czy ją skropić deszczem
taki mam dylemat i takie pytanie
czy stawi im opór czy pozwoli prężniej
krom odpłynąć luty zmyć jeziorne twarze
zanim je przywita rozespany marzec
przycupnięty w kątku biedaczysko drzemie
i wcale nie gotów by ogrzewać ziemię
forsycje zażółcić wierzbom rozdać koty
a z dachów pozbierać sopelkowe sploty
srebrem ozdobiony roztopić igielnik
rozbudzić uśpiony snem lodowy zielnik
luty nie odpuści pełni rolę gazdy
pasie swoje wierne śnieżno- białe gwiazdy
śnieg się ściele jeszcze białawym chodnikiem
czy moje tęsknoty pozostaną dzikie
tyle innych widzeń dołączyć chcę jeszcze
w których wyobraźnia ma upodobanie
czy zatrzymać zimę czy ją skropić deszczem
taki mam dylemat i takie pytanie
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating