przedwiośnie

author:  benari
5.0/5 | 8


jeszcze skrzą się pola i sosen gałęzie
czy stawi im opór czy pozwoli prężniej
krom odpłynąć luty zmyć jeziorne twarze
zanim je przywita rozespany marzec

przycupnięty w kątku biedaczysko drzemie
i wcale nie gotów by ogrzewać ziemię
forsycje zażółcić wierzbom rozdać koty
a z dachów pozbierać sopelkowe sploty

srebrem ozdobiony roztopić igielnik
rozbudzić uśpiony snem lodowy zielnik
luty nie odpuści pełni rolę gazdy
pasie swoje wierne śnieżno- białe gwiazdy

śnieg się ściele jeszcze białawym chodnikiem
czy moje tęsknoty pozostaną dzikie
tyle innych widzeń dołączyć chcę jeszcze
w których wyobraźnia ma upodobanie

czy zatrzymać zimę czy ją skropić deszczem
taki mam dylemat i takie pytanie

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
12.02.2013,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.02.2013,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.02.2013,  weiru

My rating

My rating: