* * *
W zwierciadle niepotrzebnie szczerym
studiujesz pilnie swe odbicie
siateczkę zmarszczek wokół oczu
wygładzasz opuszkami skrycie
Ukradkiem patrzysz w moją stronę
przez chwilę walczysz z łez przemocą
potem zepsuty chwalisz zegar
który zatrzymał się przed nocą
Słowem jak szalem cię otulę
westchnieniem wiersza dotknę czule
wersami zwiążę czas
jak struny drżenie ciche dreszcze
muśnięciem dłoni wskrzeszę jeszcze
może ostatni raz
studiujesz pilnie swe odbicie
siateczkę zmarszczek wokół oczu
wygładzasz opuszkami skrycie
Ukradkiem patrzysz w moją stronę
przez chwilę walczysz z łez przemocą
potem zepsuty chwalisz zegar
który zatrzymał się przed nocą
Słowem jak szalem cię otulę
westchnieniem wiersza dotknę czule
wersami zwiążę czas
jak struny drżenie ciche dreszcze
muśnięciem dłoni wskrzeszę jeszcze
może ostatni raz
My rating
@
DziękujęMoja ocena
ładne:)My rating
Moja ocena
Piękne ;)…i kto by pomyślał ,że w tym rubasznym facecie jest tyle czułości ?
My rating
My rating
@Januszek
O.K.azuje się, że to nie sonet, o sonacie nawet nie wspominając?
czy sonet, - :(czy tylko na jego bazie - :)))
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating