Monica B.

5.0/5 | 6


Monica B
(czyli para-erotyczna ballada o kształcie włoskiej kinematografii z perspektywy zakładu zamkniętego)

kiedy widzę Twe krągłości
strumień ciśnień tłamsi skronie
wciąż doświadczam namiętności
już wystarczą Twoje dłonie
w ciemnych oczach żar Italii
każda fotka ciągiem wzruszeń
gładka linia twojej talii
wyobraźni Wezuwiuszem

Monico B tyś piękną
na filmach i w realu
chłopakom nogi miękną
gdy widzą Cię w detalu
wyrzeźbił Cię sam Rodin
co widać gdyś jest goła
choć zerkam mimochodem
ocieram krople z czoła, gdy
patrzę na ten rowek
pomiędzy twymi pierśmi
twych zmysłów miękki schowek
nikt inny już się nie śni
i marzę wśród rozpaczy
że dotknę ich gdzieś kiedyś
twych kształtów dotknę znaczy
zwariuję znowu wtedy

w swym spojrzeniu skrywasz głębię
rów mariański niech się schowa
się tym wzrokiem wwiercasz we mnie
jak wiertarka udarowa
Twoje biodra to zagadka
dopełnienie mego losu
gdy dostrzegam brzeg pośladka
wydobyć nie mogę głosu

choć nie jestem mocny zdrowiem
ciągle mnie ciśnienie ciśnie
wierzę że Cię kiedyś złowię
złota rybko w mym umyśle
i nie zdejmę twojej fotki
co moc daje mi nad ranem
choćby znów zły facet w kitlu
straszył laniem.... i kaftanem...

www.przemekwroblewski.manifo.com

na pocieszenie dla pewnej Rani, pardon, Pani...;]

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Wysłuchałam. Podoba się :)

Grafika też niczego sobie.
09.02.2013,  Renata Cygan

My rating

My rating:  
05.02.2013,  kate

My rating

My rating:  

@

zwracam uwagą na grafikę na stronce z wersją śpiewaną...;] cudo... gdzieś znalazłem i oparłem się chęci zamieszczenia... pozdrowienia dla wszystkich miłośników kobiecości Moniki B...

Moja ocena

Przemku- to jest cudo. Kocham takie teksty - inteligentnie humorystyczne, zgrabne i warsztatowo bez zarzutu. Trafiłeś w mój gust w samą dziesiąteczkę. I dałabym dziesiąteczkę, gdybym mogła. Tekst w stylu mojego mistrza J. Przybory.
Rozbawiłeś mnie. Dziękuję.
My rating:  
05.02.2013,  Renata Cygan

Bo facetów (i mnie też)...

...zachwyca.
Monica ech Monica.
Pozdrowienia