Myślą - nie uczynkiem
Kto, choć raz we własnych myślach
Nie był aniołem zemsty?
Kto, z dobrze umotywowaną wyższą racją
Po stronie oczywistej prawości
Miażdżąc i tłamsząc
Nie poddawał zła wyszukanym torturom?
Wymyślny (choć wymyślony) lincz
W obronie krzywdzonych przecież.
Bicz boży usprawiedliwiony wygodną niemocą ludzkiego prawa.
Kto, jak z prosięcia, spuszczał krew winnym,
Wybebeszał trzewia nieskruszonym,
Zgniatał czaszki niesprawiedliwym?
Cóż z tego, że w wyobraźni?
Satysfakcja gwarantowana
Na chwilę,
Bo gdy zęby przestają zgrzytać,
Rzygać się chce…
Nie był aniołem zemsty?
Kto, z dobrze umotywowaną wyższą racją
Po stronie oczywistej prawości
Miażdżąc i tłamsząc
Nie poddawał zła wyszukanym torturom?
Wymyślny (choć wymyślony) lincz
W obronie krzywdzonych przecież.
Bicz boży usprawiedliwiony wygodną niemocą ludzkiego prawa.
Kto, jak z prosięcia, spuszczał krew winnym,
Wybebeszał trzewia nieskruszonym,
Zgniatał czaszki niesprawiedliwym?
Cóż z tego, że w wyobraźni?
Satysfakcja gwarantowana
Na chwilę,
Bo gdy zęby przestają zgrzytać,
Rzygać się chce…
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Mocne. I prawdziwe.My rating