Spójrz mamo
Spójrz mamo kwiaty już zakwitły.
Zobacz jak pięknie wyglądają,
powąchaj jak pięknie pachną.
Poszłam i zerwałam ich kilka.
Zrobiłam dla ciebie skromny bukiecik.
Mamo, proszę…
Krzyknęłaś.
Wystraszyłam się i go upuściłam,
nagle za takie drewniane ręce
poczułam wyłamywanie kości.
Pogryzłam wewnątrz całą jamę ustną,
by nie jęknąć z bólu.
Teraz bezwładnymi kończynami
próbuję przytulić mój świat.
Zobacz jak pięknie wyglądają,
powąchaj jak pięknie pachną.
Poszłam i zerwałam ich kilka.
Zrobiłam dla ciebie skromny bukiecik.
Mamo, proszę…
Krzyknęłaś.
Wystraszyłam się i go upuściłam,
nagle za takie drewniane ręce
poczułam wyłamywanie kości.
Pogryzłam wewnątrz całą jamę ustną,
by nie jęknąć z bólu.
Teraz bezwładnymi kończynami
próbuję przytulić mój świat.
My rating
Moja ocena
Jakbym przeczytała fragment swojej historii. Dziękuję. Dla mnie to piękny, wyjątkowy wiersz.