JAK LIST…
143 - Z tomików » WIERSZE Z POD'RÓŻY «
JAK LIST…
Gdy przez most smutku popędzisz w równonoc kamieniem
W wymiar niebytu odpłyniesz, oczy oswoisz zamgleniem
Księgą pozostaniesz otwartą… ku gwiazdom dryfując
Akordy znaczeń odmienisz, pamięci dziękując
… Jako list będziesz wysłany w butelce
Czy milczeniem będziesz posągu, niemym wiatru smykiem
A noc marzeń nie zbudzi sennych zjaw dotykiem
Natchnień poskąpi słowom, nie złudzi w obrazie
Oszuka przewidzeniem… zadrwi raz po razie
… Już będziesz jak list zmięty w butelce
Czy zostaniesz śpiewnością, szeptów baśniowych głosem
Magią ciszy ciemności zbudzisz… przywołasz elfy bose
Sfruną z baśni najciszej by koić tęsknoty
Zapiszą w duszy jej obraz piórem szczerozłotym
… Gdy będziesz w otchłani listem wysłanym w butelce
Jak smutne natchnienie pojutrza… fantazji poety
Pragnień już nie odziejesz w liryczne wersety
Nie zjawisz się tęczą, lśnień wstęgą ni wzruszeń
Skrzypka z dachu sonatą serc gwiazd nie poruszysz
… Bo będziesz jak list w smutnej butelce
Nucąc libretto opery, duchem powrócisz, nie królem
Śpiewać będziesz memento, zmysły skryjesz przed bólem
Szumnością wiatru wspomnienia otulisz… zapomnisz
Deszczu tiulem szczęśliwym z snów grzesznych wyzwolisz
… Będziesz niedoręczonym jej listem w butelce
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………………………… Mai, 21 grudnia '12
JAK LIST…
Gdy przez most smutku popędzisz w równonoc kamieniem
W wymiar niebytu odpłyniesz, oczy oswoisz zamgleniem
Księgą pozostaniesz otwartą… ku gwiazdom dryfując
Akordy znaczeń odmienisz, pamięci dziękując
… Jako list będziesz wysłany w butelce
Czy milczeniem będziesz posągu, niemym wiatru smykiem
A noc marzeń nie zbudzi sennych zjaw dotykiem
Natchnień poskąpi słowom, nie złudzi w obrazie
Oszuka przewidzeniem… zadrwi raz po razie
… Już będziesz jak list zmięty w butelce
Czy zostaniesz śpiewnością, szeptów baśniowych głosem
Magią ciszy ciemności zbudzisz… przywołasz elfy bose
Sfruną z baśni najciszej by koić tęsknoty
Zapiszą w duszy jej obraz piórem szczerozłotym
… Gdy będziesz w otchłani listem wysłanym w butelce
Jak smutne natchnienie pojutrza… fantazji poety
Pragnień już nie odziejesz w liryczne wersety
Nie zjawisz się tęczą, lśnień wstęgą ni wzruszeń
Skrzypka z dachu sonatą serc gwiazd nie poruszysz
… Bo będziesz jak list w smutnej butelce
Nucąc libretto opery, duchem powrócisz, nie królem
Śpiewać będziesz memento, zmysły skryjesz przed bólem
Szumnością wiatru wspomnienia otulisz… zapomnisz
Deszczu tiulem szczęśliwym z snów grzesznych wyzwolisz
… Będziesz niedoręczonym jej listem w butelce
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………………………… Mai, 21 grudnia '12
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating