Mróz

author:  Michał Muszalik
4.0/5 | 2


Widnokrąg pobielał. Ha, jak dumnie błyszczy!
Wiatr zahulał ziąbem i w kominie piszczy.
W lamp blasku rumianym płatków sypie śniegiem,
W powietrzu grudniowym chłodnym, białym piegiem.

Drzewa wyłysiały. Nie ma liści śladu.
Konary zmrożone lodową ogładą.
Z dachów przezroczyste sopli prą łodygi,
Rzucając przechodniom swoją bryłą mrygi.

Wieczór zamilkł zimą. Celebruje chłody.
Toną w mdłym bezgłosie domowe gospody.
W cichej medytacji szrony obraz przędą-
Nagle dzwonek słychać. Idzie ksiądz z kolędą...










Piekary Śląskie, grudzień 2011.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Taki mały przykład

mojej wcześniejszej twórczości :)