(IPOGS, Song) Sous le ciel de Paris,pożegnanie Afryki
Będziemy razem na zawsze młodzi i ja i ty
I spadać zawsze na cztery łapy jak kot
Bo kiedy szczęście swoje odnajdziesz jak ja i ty
Możesz przez życie pędzić bez starchu pod prąd
Chodź do mnie przytul mnie
Z tobą tak dobrze jest
Nie bój się przyjdź bez ciebie wszystko staciłoby sens
Wspólnej bliskości tak bardzo pragnę i ja i ty
O każdą chwilę musimy walczyć jak lwy
Powiedz kocham cię
Spytaj czy ja też
Ja potwierdzę że
Kocham lecz jak zwierz
A wtedy cap i cmok i mlask i siorp i liz i będę cię brał i będę cię jadł
Aż zeżrę cię
Będziemy razem na zawsze młodzi i ja i ty
Bo przez przypadek trafił myśliwy mnie w łeb
Bo kiedy szczęście swoje odnajdziesz jak ja i ty
Nawet w gablocie słodko mijają nam dni
Wspólnej bliskości tak bardzo pragnę i ja i ty
Stoję wypchany a w moich szczękach twój tył
Którz by pomyślał że taki finał wydaży się
Teraz już zawsze teraz juz razem gnu z lwem
I spadać zawsze na cztery łapy jak kot
Bo kiedy szczęście swoje odnajdziesz jak ja i ty
Możesz przez życie pędzić bez starchu pod prąd
Chodź do mnie przytul mnie
Z tobą tak dobrze jest
Nie bój się przyjdź bez ciebie wszystko staciłoby sens
Wspólnej bliskości tak bardzo pragnę i ja i ty
O każdą chwilę musimy walczyć jak lwy
Powiedz kocham cię
Spytaj czy ja też
Ja potwierdzę że
Kocham lecz jak zwierz
A wtedy cap i cmok i mlask i siorp i liz i będę cię brał i będę cię jadł
Aż zeżrę cię
Będziemy razem na zawsze młodzi i ja i ty
Bo przez przypadek trafił myśliwy mnie w łeb
Bo kiedy szczęście swoje odnajdziesz jak ja i ty
Nawet w gablocie słodko mijają nam dni
Wspólnej bliskości tak bardzo pragnę i ja i ty
Stoję wypchany a w moich szczękach twój tył
Którz by pomyślał że taki finał wydaży się
Teraz już zawsze teraz juz razem gnu z lwem
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
!!My rating