Okruchy

Okruch który miał nasycić
Kropla w której ciągle tonę
Ucho z kubka oderwane
No i brzegi uszczerbione

Nic nie było takie samo
Z tą różnicą iść do przodu
Kropla wyschła nie utonę
Okruch co przyczyną głodu

Przyszłość czyli coś do przodu
Coś tak jest jak stan skupienia
Stały ciekły lub gazowy
Co być może do zniesienia

Przypływamy odpływamy
Ciągle gdzieś i nas brakuje
Gdzieś po drugiej stronie bramy
Mieści się co teraz czuje

Deficyty i naddatki
Nadprodukcje i wydatki
Z której strony wszystko jedno
Zmarnowane coś na pewno

Postęp a więc coś i z miarą
Czyli wątek do zmierzenia
Słupki giełdy znów szaleją
A więc nam się nic nie zmienia