Padaka
Udaję, że mnie nie widzisz
Bo kiedy ze mnie szydzisz
Czuję się tak marnie
Wiesz, jak te durnie
Co pod sklepem siedzą
I nic nie powiedzą
Prócz „masz piątaka?”
A to dla nich padaka
Jak trafią na gościa
Co da im z liścia
A ja jestem do nich podobna
Więc kiedyś wypadnę z okna
Specjalnie się zabiję
O chodnik się rozbiję
Nie będzie zbierać co po mnie
W mig się do piekła ulotnie
Bo na nic innego nie zasłużyłam
Więc teraz się sama potułam
Bo kiedy ze mnie szydzisz
Czuję się tak marnie
Wiesz, jak te durnie
Co pod sklepem siedzą
I nic nie powiedzą
Prócz „masz piątaka?”
A to dla nich padaka
Jak trafią na gościa
Co da im z liścia
A ja jestem do nich podobna
Więc kiedyś wypadnę z okna
Specjalnie się zabiję
O chodnik się rozbiję
Nie będzie zbierać co po mnie
W mig się do piekła ulotnie
Bo na nic innego nie zasłużyłam
Więc teraz się sama potułam

My rating
My rating
My rating