Droga

author:  bezecnik
4.9/5 | 14


Przez krwawe pustkowia w świetle gasnącej nadziei
podążamy dosiadając własnych garbatych grzechów
Szukamy choćby pozoru sensu Lecz nie ma tu drogi
ścieżka ledwie widoczna ginie w tumanach kłamstw

Tak bardzo pragniemy być inni
Na zmurszałych stronach księgi
pełno pretekstów by wyprzeć się
włochatej pramatki
a jednak kochanek najświętszego serca
zabija bliźniego z imieniem niepokalanej
na wargach spalonych smrodem fałszu
a wczorajszy kloszard dzisiejszym
ciemiężycielem biedoty

Ślepy wajdelota pod drzewem wiadomości
złego i jeszcze gorszego szarpie struny
Nie oszczędza liry wszak dziś
swą pieśń po raz ostatni śpiewa

wśród kęp bagiennych chwastów
ginie droga
pod burym niebem w którym
nie ma Boga

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

bure niebo

w którym nie ma Boga - ładne

My rating

My rating:  
02.11.2012,  Ubik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.10.2012,  adam rem

My rating

My rating:  
12.10.2012,  TiAmo

My rating

My rating:  
12.10.2012,  Renata Cygan

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.10.2012,  renee

Moja ocena

Brrrr!!!
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.10.2012,  kate

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: