Powrót z chmur

author:  Michał Muszalik
5.0/5 | 10


Wielkie pałace osadzone na błękicie,
formowane wiecznie wszechwładną ręką wiatru.
Nie znamy ich mieszkańców, tak bliscy, że obcy,
ponad nami biegną nieznane nam sprawy.

Przejmujący okrzyk rośnie w naszych gardłach,
tak, by echo jego burzyło te miasta,
będące od dawna źródłem naszych pragnień.
Niedościgłe światy bez udziału ludzi,
jedną tylko wspólną rzecz nam dano - ptaki.

Daremnie przekuwamy miecze w samoloty,
daremnie z naszych płaszczy szyjemy balony.
Nam jest przeznaczona ziemia pod stopami,
gościnna zbyt mocno, lekka niczym ołów.

Mówimy o sobie: zdobywcy przestworzy,
tacy z siebie dumni, bo tak wściekle pewni,
że nigdy nie będziemy mieszkać na obłokach,
a co nam zostało, to zaufać wierze
i dać tam siedzibę naszym zmarłym przodkom.





Dedykowany Czesławowi Miłoszowi.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.01.2016,  Kajotka

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.06.2015,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.10.2012,  TiAmo

My rating

My rating: