nie-po-skroń
odkąd zacząłem uciekać
w myśli i serca przestrzenie
przestałem się bać człowieka
i czuję wzruszenie. Niezmiennie
i nieskończenie
odpływam nocami w poezję
choć bronię się
choć ją gonię
przeklinam ją i od niej stronię
herezję
mojego umysłu amnezję
wytłumaczalną i nie banalną
a jednak potworną presję
i walczę
sam jak reduta
czy mi się uda
czy umrę w butach
czy to o co pytam
to głupka myśl głupia?
niestety, nie jestem
w stanie tym teraz
zwalczyć poety, który mnie zżera
i wytłumaczyć
jak w niebo skłony
tęczę puszczają
ludziskom zdziwionym
w myśli i serca przestrzenie
przestałem się bać człowieka
i czuję wzruszenie. Niezmiennie
i nieskończenie
odpływam nocami w poezję
choć bronię się
choć ją gonię
przeklinam ją i od niej stronię
herezję
mojego umysłu amnezję
wytłumaczalną i nie banalną
a jednak potworną presję
i walczę
sam jak reduta
czy mi się uda
czy umrę w butach
czy to o co pytam
to głupka myśl głupia?
niestety, nie jestem
w stanie tym teraz
zwalczyć poety, który mnie zżera
i wytłumaczyć
jak w niebo skłony
tęczę puszczają
ludziskom zdziwionym
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
dziś tęczaniby nic
ale po wschodniej stronie i w październiku
kto wie to wie
to na powódź albo inne nieszczęście
ja wiem