Uwierzyć?

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 13


Ukształtowana nie przez siebie
na podobieństwo oczekiwań, 
prę w wyznaczonym dla mnie żlebie;
tułów się schyla, głowa kiwa.

Tu kucnę, by powąchać łąkę,
tam znowuż klęknę przy kapliczce,
ręce zwisają jak pałąki,
a nad głowami gwiazd łzy liczne.

A kiedyś marzeń koszyk niosłam, 
chcąc dojść, gdzie serce drogę wskaże,
lecz gdzieś zgrzytnęło i... nie doszłam
zgubiwszy wszystkie drogowskazy.

Lekko stąpałam po kamieniach
a potem, to już coraz trudniej,
świat się na drobne porozmieniał,
serce nie bije już, lecz dudni.

To ze zmęczenia, z rozczarowań
życiem, co miało być najlepsze.
Los swych obietnic nie dochował.

Czy mam uwierzyć mu raz jeszcze?



RC 26.01.2012



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.10.2012,  urszulah

My rating

My rating:  
04.10.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

Moja ocena

obawiam się że jeszcze nie jeden raz... ;] i znów mam to nieodparte wrażenie jakby Pani siedziała we mnie Pani Renato...;]
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.10.2012,  frymusna

My rating

My rating: