Prosta terapia
Spojrzenia spowite mglistą woalką ciszy
pokój naciąga kolorem szarości,
za oknem brzoza, stara konarami
macha do mnie przyjaźnie
oddech miarowy którego myśl nie słyszy.
Spokój podawany w pigułce, co rano
potem sen długi jak wieczór grudniowy,
wspólny posiłek na planecie marzeń
wieczorem kolejna dawka ukojenia na noc,
a jutro dziś powtórzony jak echo tak samo.
Prosta terapia na dni życiem stargane.
pokój naciąga kolorem szarości,
za oknem brzoza, stara konarami
macha do mnie przyjaźnie
oddech miarowy którego myśl nie słyszy.
Spokój podawany w pigułce, co rano
potem sen długi jak wieczór grudniowy,
wspólny posiłek na planecie marzeń
wieczorem kolejna dawka ukojenia na noc,
a jutro dziś powtórzony jak echo tak samo.
Prosta terapia na dni życiem stargane.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating