Swędzi mnie mózg
Niniejszym oświadczam, że coś mnie swędzi pod czaszką;
nie skalp, nie włosy, nie skóra z łupieżem.
Czy czymś poważnym się zajmuję, czy igraszką
w nieodpowiednich miejscach świąd się za mnie bierze.
Próbuję drapać paznokciami, czasem rózgą,
wyrywam kłaki, aby stłumić świądy chore,
lecz jak właściwie mam podrapać się po mózgu?
(Przez ucho, nozdrza nie da się- sprawdziłam wczoraj).
Juz wiem!- Eureka! Już olśnienie spadło z wiosną!
Przecież, gdy dzieciom rosną zęby- to je świerzbi!
Dochodzę sama do konkluzji całkiem prostej:
To mózg mi rośnie pod kopułą ! (no bo gdzieżby?)
Przecież mądrości wtłaczam co dzień tam bez liku,
upycham nogą, jak się nie da po dobroci,
czytam poezje, aby zadać sobie szyku,
a mózg to wszystko miele, rośnie i się poci.
W zwiazku z powyższym remont czaszki aż się prosi,
by mózg miał miejsca więcej, by mógł rosnąć w siłę.
Nie to, że chcę z mądrością swoją się obnosić,
lecz nie chcę, by przerosty mózgu gdzieś wybyły.
Z ostatnią strofą mam tu problem nie na żarty,
bo myśli swędzą i się nie chcą spiąć do kupy!
Idę doktora szukać, bo mi mózg (do czarta!)
poddany grawitacji spadnie wprost do dupy!
RC 8.07.2011
nie skalp, nie włosy, nie skóra z łupieżem.
Czy czymś poważnym się zajmuję, czy igraszką
w nieodpowiednich miejscach świąd się za mnie bierze.
Próbuję drapać paznokciami, czasem rózgą,
wyrywam kłaki, aby stłumić świądy chore,
lecz jak właściwie mam podrapać się po mózgu?
(Przez ucho, nozdrza nie da się- sprawdziłam wczoraj).
Juz wiem!- Eureka! Już olśnienie spadło z wiosną!
Przecież, gdy dzieciom rosną zęby- to je świerzbi!
Dochodzę sama do konkluzji całkiem prostej:
To mózg mi rośnie pod kopułą ! (no bo gdzieżby?)
Przecież mądrości wtłaczam co dzień tam bez liku,
upycham nogą, jak się nie da po dobroci,
czytam poezje, aby zadać sobie szyku,
a mózg to wszystko miele, rośnie i się poci.
W zwiazku z powyższym remont czaszki aż się prosi,
by mózg miał miejsca więcej, by mógł rosnąć w siłę.
Nie to, że chcę z mądrością swoją się obnosić,
lecz nie chcę, by przerosty mózgu gdzieś wybyły.
Z ostatnią strofą mam tu problem nie na żarty,
bo myśli swędzą i się nie chcą spiąć do kupy!
Idę doktora szukać, bo mi mózg (do czarta!)
poddany grawitacji spadnie wprost do dupy!
RC 8.07.2011
My rating
Tomku
No to mi miło. Taki też był mój zamysł. Pozdrawiam :)Moja ocena
:))) Uwolniłaś mi endorfiny:))My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
To się ładnie nuci
Może ktoś zaśpiewa.My rating
My rating