poetyckie gadanie
Któregoś dnia, po południu
prawie się stałam Szymborską
było to w maju lub grudniu
z pomocą boską
Skłoniłam się nad kamieniem
i głowę zadarłam wysoko
schowałam za półcieniem
weszłam w przestrzeń głęboką
Któregoś dnia, to był moment
taka krótka udręka
stwierdziłam że skończone
ten wieszcz kto ziemi sięga
Gdyby nie jedno zdanie
może tylko dwa słowa
poetyckie gadanie
żyjmy co dzień od nowa
prawie się stałam Szymborską
było to w maju lub grudniu
z pomocą boską
Skłoniłam się nad kamieniem
i głowę zadarłam wysoko
schowałam za półcieniem
weszłam w przestrzeń głęboką
Któregoś dnia, to był moment
taka krótka udręka
stwierdziłam że skończone
ten wieszcz kto ziemi sięga
Gdyby nie jedno zdanie
może tylko dwa słowa
poetyckie gadanie
żyjmy co dzień od nowa

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating