Ech, życie!
Nowy księżyc w objęciach starego
zwisa z boku nie całkiem wygodnie
złu się ckni za okruchem dobrego
co upadłe próbuje się podnieść
smak nadziei i plany na potem
poplątała codzienność przekorna
wróżby z fusów zaległy pokotem
już nie czuję się młoda i wolna
beznadzieja przygniotła jak wiekiem
pomysł sczezł a ochota przywiędła
wysysana w dzieciństwie wraz z mlekiem
nabzdyczona gdzieś siła wybiegła
orły krążą wzbudzając niepokój
dzień po dniu coraz bardziej śmiertelny
czarna pani już ma mnie na oku
dzwon wybija capstrzyki kolejne
życie nie chce smakować wybornie
zakrapiane pobudza niestrawność
żyję sobie więc całkiem upiornie
chcąc przywołać zgubioną gdzieś radość
RC 30.08.2012
zwisa z boku nie całkiem wygodnie
złu się ckni za okruchem dobrego
co upadłe próbuje się podnieść
smak nadziei i plany na potem
poplątała codzienność przekorna
wróżby z fusów zaległy pokotem
już nie czuję się młoda i wolna
beznadzieja przygniotła jak wiekiem
pomysł sczezł a ochota przywiędła
wysysana w dzieciństwie wraz z mlekiem
nabzdyczona gdzieś siła wybiegła
orły krążą wzbudzając niepokój
dzień po dniu coraz bardziej śmiertelny
czarna pani już ma mnie na oku
dzwon wybija capstrzyki kolejne
życie nie chce smakować wybornie
zakrapiane pobudza niestrawność
żyję sobie więc całkiem upiornie
chcąc przywołać zgubioną gdzieś radość
RC 30.08.2012
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Oj z tą radością to same kłopoty, ukryje się taka i szukaj,z pozdrowieniami też szukająca Jola
Moja ocena
dlaczego znów mam wrażenie że właśnie tak, dokładnie tak bym to oddał... czy Pani pani Renato kradnie moje myśli...? hmmMy rating
My rating
My rating
Ale Cię wena
lubi.My rating
My rating