Wbrew nam

4.9/5 | 10


Zamknięte dłonie
Tylko dym z komina przedziera się uparcie
Przez szparę rannej mgły

Lato uplotło koszyk z sitowia
Mlecze tulą w nim głowy
Promień słońca odwiedza znajome kąty

Malwa zagląda do okien
Chce ugościć domowników

Na obrusie wspomnień
Matka na nowo układa kołysankę życia



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.07.2012,  krytyk

My rating

My rating:  
11.07.2012,  renee

My rating

My rating:  
11.07.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Piękne
My rating:  

Moja ocena

Przejmujące zakończenie.
My rating:  

Moja ocena

Moja ocena
My rating:  

My rating

My rating: