Chmury Srebrzyste
Zrodził je wybuch pielęgnuje cisza
Przewlekająca światło przez podszewkę nocy
Ławnicy sądów ostatecznych
Warkot sprawiedliwości
Strącanych w przepaść i wniebowziętych
Nie podlega apelacjom
Rozdrapane grzechy młodości znikają w przestworzach
Jak obietnice ze szkolnych pamiętników
Tylko nie przebrać miary
Człowieka w człowieku dojrzeć
Chociaż czernieje prawda
Prześwietlają kosmos
Jedynie to im wolno
Śmieją się wówczas kryształkami nieporadnych włókien
Pęknięte szwy nieba gubią deszcz
Przewlekająca światło przez podszewkę nocy
Ławnicy sądów ostatecznych
Warkot sprawiedliwości
Strącanych w przepaść i wniebowziętych
Nie podlega apelacjom
Rozdrapane grzechy młodości znikają w przestworzach
Jak obietnice ze szkolnych pamiętników
Tylko nie przebrać miary
Człowieka w człowieku dojrzeć
Chociaż czernieje prawda
Prześwietlają kosmos
Jedynie to im wolno
Śmieją się wówczas kryształkami nieporadnych włókien
Pęknięte szwy nieba gubią deszcz

My rating
:)
Dziękuję za oceny.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating