Delirium

author:  bezecnik
5.0/5 | 13


Wiatr delikatnie strącał z dachów gołębie
w wonnych obłokach unosiły się kwiaciarki
jak lekki i przewiewny był poranek

szwędając się skopany pies
zwęszyłem samotność tej katerdy

z wyciągniętymi w niebo ramionami
trwała na pozór w niezmiennej
dziewczęcej ufności
lecz patyna na jej dachu
akcie strzelistym
zdradzała postępującą sklerozę

przez chwilę zobaczyłem
białe szczury uciekające
z jej pokładu byłem kamieniem
w jej nieuniknionych ruinach.

1976



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
25.05.2013,  ParaNormal

My rating

My rating:  
27.09.2012,  budleja

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.06.2012,  olszyna

My rating

My rating:  
29.06.2012,  adam rem

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
28.06.2012,  renee

My rating

My rating: