W MOICH OGRODACH
Odwiedziłam moje dawne ogrody
Słońce świeciło natury urodzie
Soczysta zieleń i sianokosy
Kłamać nie pora ...
Wszędzie powodzie ...
Zamiast radości, ponure twarze
Zabrakło nadziei i wiary zabrakło
Tylko w kościele lśniły lichtarze
Wyższego Celsjusza ...
Stworzenie łakło ...
Szczyty górskie zamglone siąpiły
Wdarte w chmury schronienia szukając
Łąki podmokłe kwiatów skąpiły
Na Boże Ciało ...
W gorzkim żalu łkając ...
Cudowna wioska z Bazyliką Mniejszą
Zawiodła dziewczynki i białe sukienki
Sypanie kwiatków, co serca cieszą
Chłód zmienił obrzęd ...
I deszczu kropelki ...
Powrót z ogrodów nie był radosny
Obwisłe chmury zźiębłych wiatrów siostry
Nużąca kontemplacja, ni słońca, ni wiosny
Nieszczęsny widok ...
Zdegustowany…
Żałosny
© ℛegina ℛubak (Oleksy)
Anno Domini 2010
Słońce świeciło natury urodzie
Soczysta zieleń i sianokosy
Kłamać nie pora ...
Wszędzie powodzie ...
Zamiast radości, ponure twarze
Zabrakło nadziei i wiary zabrakło
Tylko w kościele lśniły lichtarze
Wyższego Celsjusza ...
Stworzenie łakło ...
Szczyty górskie zamglone siąpiły
Wdarte w chmury schronienia szukając
Łąki podmokłe kwiatów skąpiły
Na Boże Ciało ...
W gorzkim żalu łkając ...
Cudowna wioska z Bazyliką Mniejszą
Zawiodła dziewczynki i białe sukienki
Sypanie kwiatków, co serca cieszą
Chłód zmienił obrzęd ...
I deszczu kropelki ...
Powrót z ogrodów nie był radosny
Obwisłe chmury zźiębłych wiatrów siostry
Nużąca kontemplacja, ni słońca, ni wiosny
Nieszczęsny widok ...
Zdegustowany…
Żałosny
© ℛegina ℛubak (Oleksy)
Anno Domini 2010
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating