Bezcenne ramy snu.
Róż rozkwita na policzku
biel konwalii
cienką wstęgą
pnie się na ramionach
w dłoniach kwitnie
zapach bzów
wrzosem oczy rozjaśnione
obraz moich snów
wciąż realny
w nierealnej zjawie
w słowach skromny
bezkształt wspomnień
i choć radą
dziś mnie już
nie możesz poratować
to i tak
bez słów
wymowna
to rozmowa.
biel konwalii
cienką wstęgą
pnie się na ramionach
w dłoniach kwitnie
zapach bzów
wrzosem oczy rozjaśnione
obraz moich snów
wciąż realny
w nierealnej zjawie
w słowach skromny
bezkształt wspomnień
i choć radą
dziś mnie już
nie możesz poratować
to i tak
bez słów
wymowna
to rozmowa.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating