Las Katyński
Las Katyński
Ranek zimny
Droga ostatnia
Szum brzóz niczym śpiew
Ciężarówki wiozące w otchłań czasu i śmierci
Kolby karabinów na plecach
Kaci bez dusz
Puste spojrzenia oczu
Krzyk kruków
Echo niosące strzały po lesie Katyńskim
Śmierć jedna za drugą
Dotykasz po latach tej ziemi
Przesypujesz grudy przez palce
Cisza
Chyba nucą starą żołnierska pieśń
Tak to ją słychać
Synowie, ojcowie, bracia
Chórem nucą pieśń
Modlisz się w duchu
Błagasz boga miłościwego
Niech pamięta o wszystkich
Niech pamięta i o tych mogiłach zagubionych na ziemi nieludzkiej
Podobne brzozy
I grudy, gdy je weźmiesz w dłoń takie same
Nasiąknięte krwią
Pieśń słychać taka samą
W polskiej mowie śpiewaną
Boże pamiętaj
W.A.B
Ranek zimny
Droga ostatnia
Szum brzóz niczym śpiew
Ciężarówki wiozące w otchłań czasu i śmierci
Kolby karabinów na plecach
Kaci bez dusz
Puste spojrzenia oczu
Krzyk kruków
Echo niosące strzały po lesie Katyńskim
Śmierć jedna za drugą
Dotykasz po latach tej ziemi
Przesypujesz grudy przez palce
Cisza
Chyba nucą starą żołnierska pieśń
Tak to ją słychać
Synowie, ojcowie, bracia
Chórem nucą pieśń
Modlisz się w duchu
Błagasz boga miłościwego
Niech pamięta o wszystkich
Niech pamięta i o tych mogiłach zagubionych na ziemi nieludzkiej
Podobne brzozy
I grudy, gdy je weźmiesz w dłoń takie same
Nasiąknięte krwią
Pieśń słychać taka samą
W polskiej mowie śpiewaną
Boże pamiętaj
W.A.B

My rating
My rating
Moja ocena
sugestywny, poruszający obrazMy rating