Domek schadzek
Na osiedlu naszym żyło się wspaniale
Że przesadzam? Może ciut za dużo chwalę
Były ławki i huśtawki
karuzela i zabawki
tenisowy kort był nawet
by w tenisie nabrać wprawę
Nasz komitet osiedlowy nie był zgodny
gdyż Kowalski raz powiedział-chce być modny!
"Chcę, by powstał tu dom schadzek
lubię sex, nic nie poradzę
Chcę to robić oficjalnie
dzień i noc ma być otwarte!"
Oburzyły się kobiety nie na żarty
"Domek schadzek?! Calą dobę aż otwarty?!"
One cenią wierność mężów
same chcą mieć też przyjemność
I tak mowiąc między nami
zagroziły rozwodami
Malinowski, tyle lat już wierny żonie
dobrze wie, co dziewczyn znaczą dziś podboje
Pierwsza żona wzięła rozwód
dostał pięć sądowych pozwów
płacz, histeria, krzyk na sali
myślał, się ze wstydu spali
Druga żona teraz trzyma go za mordę
ale jemu to na rekę i wygodnie
Każdy biust go ciągle kusi
boi sie do tego wrócić
druga żona, to nie pierwsza
w rękach, gębie, też mocniejsza
"Domek schadzek?! Nigdy w życiu!" - zaczął krzyczeć
"Prostytutek na osiedlu nie chcę widzieć!
Co powiedzą na to dzieci?
Zaraz tłum ich się tam zleci!
Tyś Kowalski zgłupiał całkiem!
Niemoralnie i nieładnie!"
Malinowska była bardzo dumna z męża
że rozsądek, no i wierność w nim zwycięża
Wypinala pierś do przodu
zresztą zawsze, bez powodu
A to babsko było wścibskie
i złośliwe oczywiście
Naradziły się kobiety na osiedlu
i podjęły zgodnym chórem jedna w jedną
Że do księdza delegacja
choć on w Grecji na wakacjach
ale zaraz po powrocie
pójdą go o wsparcie prosić
Wypoczęty, opalony ksiądz, gdy wrócił
w pewnej chwili delegacją się zasmucił
Mowił coś o woli Bożej
że nie każda dzisiaj może
że ból głowy, czy zmęczenie
Będzie sprawy rozpatrzenie
Gdy to mówił, robił oczy tak maślane
że zerkały wciąż na siebie wszystkie Panie
Lecz Kowalska w nerwach cała
tego już nie wytrzymała
pięścią w stół walnęła mocno
"Ma ksiądz władzę prawomocną?!"
Ksiądz natychmiast oprzytomniał, spuścłl oczy
i już teraz wypowiedzią swą zaskoczył
"Mają Panie wszystkie rację
też tak pomyślałem właśnie
Jak najdalej od osiedla
Przyszła myśl mi jeszcze jedna..."
Panie słuchać już nie mogly, wrzask się rozległ
a ksiądz zaczął wycofywać się ostrożnie
Dziś, jak co dzień narzekają
na kalendarz spoglądając
a Panowie co niedziela
biegną z chęcią księdza wspierać
Ksiądz się cieszy naturalnie z tylu wiernych
stary kościół, więc grosz każdy jest potrzebny
Malinowska tez się cieszy
że przykładem mąż dla dzieci
Co niedziela punktualnie
a ubiera się jak ładnie
Z Malinowską nikt tu prawie nie rozmawia
już mowiłam, że złośliwa, wstrętna baba
Skąd ma wiedzieć, że niedługo
mąż jej również pójdzie w długą
Nie wiem, czy się będzie cieszyć
że na spacer sam...bez dzieci
iw
Że przesadzam? Może ciut za dużo chwalę
Były ławki i huśtawki
karuzela i zabawki
tenisowy kort był nawet
by w tenisie nabrać wprawę
Nasz komitet osiedlowy nie był zgodny
gdyż Kowalski raz powiedział-chce być modny!
"Chcę, by powstał tu dom schadzek
lubię sex, nic nie poradzę
Chcę to robić oficjalnie
dzień i noc ma być otwarte!"
Oburzyły się kobiety nie na żarty
"Domek schadzek?! Calą dobę aż otwarty?!"
One cenią wierność mężów
same chcą mieć też przyjemność
I tak mowiąc między nami
zagroziły rozwodami
Malinowski, tyle lat już wierny żonie
dobrze wie, co dziewczyn znaczą dziś podboje
Pierwsza żona wzięła rozwód
dostał pięć sądowych pozwów
płacz, histeria, krzyk na sali
myślał, się ze wstydu spali
Druga żona teraz trzyma go za mordę
ale jemu to na rekę i wygodnie
Każdy biust go ciągle kusi
boi sie do tego wrócić
druga żona, to nie pierwsza
w rękach, gębie, też mocniejsza
"Domek schadzek?! Nigdy w życiu!" - zaczął krzyczeć
"Prostytutek na osiedlu nie chcę widzieć!
Co powiedzą na to dzieci?
Zaraz tłum ich się tam zleci!
Tyś Kowalski zgłupiał całkiem!
Niemoralnie i nieładnie!"
Malinowska była bardzo dumna z męża
że rozsądek, no i wierność w nim zwycięża
Wypinala pierś do przodu
zresztą zawsze, bez powodu
A to babsko było wścibskie
i złośliwe oczywiście
Naradziły się kobiety na osiedlu
i podjęły zgodnym chórem jedna w jedną
Że do księdza delegacja
choć on w Grecji na wakacjach
ale zaraz po powrocie
pójdą go o wsparcie prosić
Wypoczęty, opalony ksiądz, gdy wrócił
w pewnej chwili delegacją się zasmucił
Mowił coś o woli Bożej
że nie każda dzisiaj może
że ból głowy, czy zmęczenie
Będzie sprawy rozpatrzenie
Gdy to mówił, robił oczy tak maślane
że zerkały wciąż na siebie wszystkie Panie
Lecz Kowalska w nerwach cała
tego już nie wytrzymała
pięścią w stół walnęła mocno
"Ma ksiądz władzę prawomocną?!"
Ksiądz natychmiast oprzytomniał, spuścłl oczy
i już teraz wypowiedzią swą zaskoczył
"Mają Panie wszystkie rację
też tak pomyślałem właśnie
Jak najdalej od osiedla
Przyszła myśl mi jeszcze jedna..."
Panie słuchać już nie mogly, wrzask się rozległ
a ksiądz zaczął wycofywać się ostrożnie
Dziś, jak co dzień narzekają
na kalendarz spoglądając
a Panowie co niedziela
biegną z chęcią księdza wspierać
Ksiądz się cieszy naturalnie z tylu wiernych
stary kościół, więc grosz każdy jest potrzebny
Malinowska tez się cieszy
że przykładem mąż dla dzieci
Co niedziela punktualnie
a ubiera się jak ładnie
Z Malinowską nikt tu prawie nie rozmawia
już mowiłam, że złośliwa, wstrętna baba
Skąd ma wiedzieć, że niedługo
mąż jej również pójdzie w długą
Nie wiem, czy się będzie cieszyć
że na spacer sam...bez dzieci
iw
Moja ocena
Czytać Twe wiersze,to czysta przyjemność.Pozdrawiam
Agata
Moja ocena
hi hi...My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
:)))My rating
My rating
My rating
My rating
@ Tamara
dziękuję:)Moja ocena
Iw, superowy tekst, gratulacje!;)
My rating
My rating
My rating
My rating