nad ranem

author:  iwona stokrocka
5.0/5 | 10


wysiadłeś
o dwa przystanki
za wcześnie
na siedzeniu zostawiłeś
książkę
oprawioną w dni i noce

na podłodze leżała
podeptana zakładka

iw, 7.03.12



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@Iwona

Rany! Ty też widzisz wszędzie Zabłockich???

Chciałam przeprosić

za wstawienie swojego wierszyka, który (choć nie wiem czym), ale uraził Pana Michała Zabłockiego, gdyż o nim właśnie pisze pan Andrzej Malawski, zapewne też urażony (również nie wiem czym).

Bardzo przepraszam, że w wierszyku, jak i dwuzdaniowym komentarzu do niego, użyłam imion, nazwisk i zwrotów, mogących się z kimkolwiek kojarzyć, a w szególności z wyżej wymienionymi.

Ale, przede wszystkim, chcę przeprosić KRZYSZTOFA, za mój mało zrozumiany komentarz będący odpowiedzią na jego.
Dokładnie chodzi mi o zdanie:

"Nie jestem zaszczuta i nigdzie NA siłę nie doszukuję się matactwa."

które nie było kierowane bezpośrednio do Krzysztofa.

Które nie znaczyło też, że Krzysztof to robi, a było informacją jedynie,
że ani Krzysztof ani ja, nie szukamy matactwa na siłę, gdyż tam gdzie jest...wychodzi samo bez szukania.
iw

@Iwona

:)) oto mój też
Miałem na myśli deptanie książki, a co za tym idzie nocy i dni, sorki nie dokończyłem
:))

@Widzisz Wiater...

a ja uważam, że tą zakładkę właśnie można deptać. Ona nie ogranicza. Nie każe nam w jakimś miejscu przerywać czytania, by zaczynać od nowa. Bez niej, mamy ogromną książkę nocy i dni, którą możemy czytać kiedy chcemy, i obojetne na której kartce ją otworzymy, będzie jednym ciągiem.
Dzięki za uśmiech.
:)...to mój.

Moja ocena

byle nie deptać...
My rating:  

Chyba na raty

będę. Choć czuję się trochę jak słup z ogłoszeniami, jednak słup - z plakatami sztuki, która tak szybko ze sceny nie zejdzie, więc myślę Krzyś, że i nadużycia nikt nie zgłosi.

Jak już napisałam, tak jak w każdym człowieku jest coś cennego, tak w każdym tekście, nawet najkrótszym (mój skromnie pomijam), każdy znajdzie też coś cennego. I z jakimikolwiek intencjami byłby pisany, znajdzie tam cenne słowa, może wysnuć wnioski, czasami też cenne.

Słowo pisane w necie, jest często trudnym do zrozumienia słowem, brakuje nam jakże często tego spojrzenia sobie w oczy, ekran komputera zamazuje nam twarze, z których wiele wyczytać bez tych nawet słów można, odbieramy siebie takimi, na ile nasza wyobraźnia nam na to pozwala.

Tak więc myślę, że każdy tutaj plakat na mnie - słupie, jak i każdy komentarz zawiera coś cennego w sobie, i nie powinny być zaklejane.
Uśmiech dla wszystkich:)

My rating

My rating:  

Krzyś

no niestety, ale tak już mam, że drzemią we mnie ogromne pokłady radości dane mi przez rodziców w dzieciństwie, i mimo wielu niepowodzeń w życiu (a kto z nas ich też nie ma) pozwalają mi ciągle na (przynajmniej w moich oczach) prostowanie sobie tego skrzywionego świata, na emanowanie ciepłem, które niektórych parzy jak lód, ale ja ciągle nic za to nie mogę.
Nie jestem zaszczuta i nigdzie NA siłę nie doszukuję się matactwa. Na niektóre rzeczy jestem ciut wrażliwa, choć i te staram się zazwyczaj żartem i uśmiechem traktować, gdyż to jedyna droga do porozumienia często, a...nienawidzę kłótni. No a...w Dzień Kobiet, to już nie do pomyślenia przecież byłoby:)

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Po co?

Nina, przecież Malawski usunie swój wpis, bo niby ktoś zgłosi nadużycie, a ty znów wyjdziesz na głupka ...

Przecież to manipulant!!!!
Gdzieś jeno w antykwariacie koło poezji leżał ...

@Andrzej Malawski

może tak na szybko na razie, by odnieść się do wszystkiego i nie odpowiadać bzdurami, muszę spokojnie sobie przeczytać, a trudno mi w tej chwili w gwarnym domu znaleźć kawałek spokojnego kąta, niestety moje M pęka trochę w szwach.
Nie za bardzo tylko kumam, co mój krótki wierszyk ma wspólnego z naszym Adminem...?

Andrzeju, ze względu na trwającą chorobę i ciągłą depresję, potrafię chyba to zrozumieć, chociaż muszę pomagać sobie jedną ręką.
Skupię się króciutko na moim komentarzu, tym poniżej, gdyż myślę, że jeden już wytłumaczyłam, choć każde tłumaczenie dla mnie jest gmatwaniem zazwyczaj źle odebranego obrazu, dlatego niechetnie to robię.

Co do moich marzeń...to nie mam, gdyż nie potrafię marzyć, tak jakoś mam, choć mało kto chce w to uwierzyć.

Postaram się też krótko zobrazować treść mojego komentarza...
te parę powyższych słów, dedykowałam pewnej osobie, która będzie na pewno odbiorcą (głównym). Skleciłam tak, jak potrafiłam. Jeżeli bardzo zaniżyłam nimi poziom naszego portalu, to może jaka nagana mnie czeka za to, może coś więcej, ale, cóż ja mogę...? co najwyżej przeprosić.

Jednego tylko boję się Andrzeju...by Twoja podejrzliwość w doszukiwaniu się drugiego dna, wyszukiwania wszędzie podtekstów, nie udzieliła mi się na tyle...samo, co Tobie.

Na razie chyba tylko tyle, o Panu Zabłockim z chęcią później w s pokoju poczytam, i dziękuję Ci, że jesteś już drugim odbiorcą mojego wierszyka.

Mój uśmiech jest zawsze szczery, zapewniam:)
PS.
Bogumił i Barbara pochodzą od Dąbrowskiej, co chyba wiadomo, nina, jest moim drugim imieniem, a imienia odbiorcy głównego...zdradzać nie muszę, choć myślę, ze to nie uszczerbi mojej szczerości, która pozostaje niezmienna.


A i jeszcze jedno ...

Nagle pan Malawski umie pisać w języku polskim, nie kalecząc komentarzy, co to? Brak alkoholu, leki, czy manipulacja całą tą wirtualną społecznością?

Moja ocena

Nina nie poddawaj się!!!!
Twoja godność jest świętsza, bo jesteś przynajmniej uczciwa!!!
My rating:  

Michale

Czy nie szkoda ci czasu na to autośpiewanie? Bo to, że innych użytkowników i ich czasu nie szanujesz to już wiemy. Niestety tam - cichosza, gdzie cicho szaroburo i miło - odpowiedz mi na pytanie, czy ty jesteś miły? Czy przekazałeś komuś swoją wiedzę? Czy i po co założyłeś ten portal? Ja się dzielę wszystkim, ale mniejsza o to ...
Skupmy się na tobie ... Zyskałeś tylko dzięki mądrej matce kontakty, więc po ślunsku tyroz nie fandzol mi tu chopie ... TV, światek, dostęp do wszystkiego ... W latach komuny!!! Jako młodzian ... Talent? Nie - układ ... Nic więcej ... Odnosisz się do pani Wisławy, wiesz ja o niej mówię tak jak mówiła by o na o mnie ... A to jest nasz kamień szlachetny, którego się pieści ... Masz jak PIS patent na miłość ... To w takim razie jesteś omnibusem!!!! WOW!!! Nikt nie ma patentu na nic, a ty szydzisz i gardzisz ludźmi, w imię swojej wielkości ... NON i BENE!!! Co to miało być panie Malawski? Co? Pod czyimś wierszem takie autożenujące dno? Co to portfolio chciałeś przekazać Iwonie i nam też? Kogo to interesuje? Pytam kogo? Ludzi interesuje, szczerość i uczciwość, bo cwaniaków starają się omijać!!! Zmarnowałeś mój czas pani nic nie znaczący M! I błagam od tej pory twoje komentarze u mnie uznane są za SPAM zgodnie z polskim prawem i NETYKIETĄ!!!

Chodzi za mną myśl od wczoraj, A właściwie pytanie co z ta poezją?

jak się nie ma odbiorcy to się nie pisze, zawsze się pisze z myśla o odbiorcy, Pewnie potrzeba wiele talentu, I wiele szczęścia, Aby nasza poezja była znana i doceniana, Choć sukces szymborskiej to jest ewenement, nie do osiągniecia, na pewno nie jedna osoba o czymś takim marzy z piszących z osób młodych niedojrzałych, każdy ma jakieś oczekiwania i marzenia, wierzy czasem naiwnie że wszystko jest wspaniale, nie wiemy ile jest takich osób, kiedyś nie było internetu nie było takich możliwości nie było telewizji, POmyślmy były kółka literackie człowiek miał inny czas, Michał Zabłocki prowadził w latach dziewięćdziesiątych program poetycki Dla młodzieży chyba w telewizji, Z tego co wiem o nim, na dobrą sprawę innego poety nie znam, Który by jeszcze osiągnął taki Choć mógłby się wydawać nawet niewielki sukces,Wiele osób zaczyna jako ludzie młodzi i szybko to przechodzi:) Ja wiem po swoich wierszach zaczynałem pisać nie mając pojecia na dobrą sprawę o wierszach, Miewałem piątki z recytacji, Nawet raz Szóstkę, to był sposób na wyciągnięcie oceny, Pisałem na rymach gramatycznych z przeświadczeniem że sa najlepsze;) Się cie nie wie nawet nie używałem, ale myślałem o tym że kiedyś ktoś może to przeczytać, w domu nikomu się nie podobały chyba że mamie ale pewnie nie chciała by mnie ranić, Widziałem który lepszy który gorszy, teraz po latach inaczej je widzę widzę więcej błędów, i po latach Już nie są mi potrzebne co mogę z nimi zrobić, pokazywać? nie wiem czy to jest dobry pomysł chwalić się ? chyba nie za bardzo jest czym choc jestem dumny że należałem do osób które pisały, Cokolwiek nie byłem najlepszy, samo to że jestem człowiekiem wrażliwym z tego jestem dumny;), sukcesy to myślę że oparte są na poświeceniu cieżkiej pracy i wytrwałości, przy wierszach prawdopodobnie nie można by się tak poddawać, Kiedyś skoro inaczej się pisało nie było odbiorcy odbiorca był innny i w inny sposób wyglądał odbiór, te wiersze mogły być inne, Zanim zobaczyłem jak inni piszą to zdążyłem napisać dziesiątki swoich wierszy które w niczym tamtych nie przypominały, Smukłych białych, Na początku nei wiedziałem dlaczego oni tak piszą dlaczego nie pisza na rycmach ja uważałem że bez rymów wiersz nie istnieje, a tu proszę w twoim malutkim utworze nie ma żadnego a wyróżnia go sposób ujecia rzeczy i wersyfikacja, ale co z tą poezją mógłbym się znów zapytać, Tutaj przeczyta twój wiersz kilkanaście osób, Natęzenie świadomości Michała Zabłockiego to jest unikat pewnie w antykwariatach, cieżko było by znaleźć, BYł kiedyś w moim mieście wieczór poetycki było kilka osób które czytały swoje wiersze, Pamiętam jeszcze jak u jednego śmierć przyglądała się od kubka, byłem poirytowany żadnych rymów, myślę że każdy miałby marzenie żeby pisac dla większej liczby osób, niż tylko jedna, każdy chciałby mieć marzenie żeby być znanym, :) Podziwianym , mieć uznanie;) choc nie wiem czy to było tematem twojego komentarza, ale pewnie też masz marzenia, Ostatnio widziałem grę a nawet grałem że trzeba było zgadywac rzeczy które sa ukryte pod słowami, Jedna osoba czyta inna zgaduje, napisane w krótkiej formie rymowanej, ktos nad tym musiał pracować, Żyrafa czy lodówka, żelazko, co kolwiek, co można w jakiś sposób prosty i przyjazny dla dziecka opisać, Michał Zabłocki zajmuje się problemem Istnienia poezji w dzisiejszym świecie poprzez różna możliwość dotarcia z nią do ludzi czy to mur, czy piosenka, moga być nawet wiersze chodnikowe które były osobiście dla mnie bym bodźcem od którego zaczynałem pisać, Więc on dotarł, Znalazł sposób, wymyslił Emultipoetry, multipoezję, Która pozwala jemu tworzyć i istnieć, Przy tym trzeba przyznać że jest wytrwały:) no to tyle moja droga, dobrze jak jest nawet jedna osoba;)

rzekł kiedyś,

że wiersz pisze się dla jednego tylko odbiorcy. Ale, miło jeśli przeczytacie.
No i...nie był to na pewno Bogumił, jakiem ja...nie Barbara:)