Tylko słowa

author:  iwona stokrocka
5.0/5 | 9


Jaka różnica? Zginąć na wojnie,
rannym w szpitalu rany swe leczyć,
czy ginąć od nich - słów jak naboje,
lub ostre szpice dźgających mieczy.

Jak się obronić? Wejść do okopu,
tarczą się zakryć, przyłbicę włożyć,
kiedy kryjówki żadnej w pobliżu
przed ostrzem wszędzie wchodzących noży.

Czyli? Poległeś, czołgasz się, dyszysz,
łapiesz powietrze choć dech zapiera,
wznosisz się, padasz, łaski nie prosisz,
gdyż każdy los swój niby wybiera.

Cóż za odwaga? A w niej uległość -
konać pomału tak w polu ognia,
kiedy jedyną twoją obroną,
jest spływająca po twarzy kropla.

iw, 2011


SŁOWO...jest tutaj tym jedynym, czym się posługujemy i nawzajem porozumiewamy.
Jest naszym gestem, miną, czynem.

W realu, z łatwością możemy zamienić
grymas w uśmiech
pięść w uścisk dłoni
pistolet z nabojami, na pistolet na wodę

Jak posługiwać się słowem pisanym?
Słowem, zawierającym w swoim znaczeniu grymas, pięść, pistolet?

Funkcja "enter", myje tylko komuś ręce. Lecz w internecie
pozostają często ludzie, którzy odpłacają to swoim zdrowiem.
Któż lepiej, niż właśnie Poeci (sama do takich się nie zaliczam, ale jest ich tu sporo) mogliby tu coś poradzić...?
Któż, jak nie oni właśnie, potrafią najpiękniej władać słowem.
Piszę bez jakichkolwiek podtekstów. To, jest problemem dla wielu, odkąd pojawił się internet.
Dlaczego tutaj rzadziej używamy slowa jako uśmiechu, a częściej - jako łokci?

Zapraszając do dyskusji, nie mając też żadnych złych intencji, myślę, że nie nadużywam funkcji naszego portalu.
"Naszego" - gdyż, jeżeli tu jesteśmy, znaczy też, że chcielibyśmy w nim nadal pozostać. "Naszego" - gdyż w czymś, co nasze - sami dbamy o nasze dobre
samopoczucie. Przynajmniej - powinniśmy.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@

:))

@

Dezerterem :-)

@

właśnie...mam cholerny problem...kim powinnam potraktować...

Grechutą:
http://www.youtube.com/watch?v=UWc2abBDdE4

czy Nalepą:
http://www.youtube.com/watch?v=2oL0_n26iP0

My rating

My rating:  

Moja ocena

Uch np AM się uśmiecha, ale ja odnoszę wrażenie, że się najwyraźniej naśmiewa z ciebie, raz marnując twój czas na długie jemu odpowiedzi, dwa dając ci radosne uśmieszki w tym wszystkim ...
My rating:  

Moja ocena

cóż ja bym mógł tobie podarować:), lubie cię i twoje pisanie:)
My rating:  

My rating

My rating:  
05.03.2012,  Czesiek

@Andrzej Malawski

zapomniałam Andrzeju...
daruję Ci szczery uśmiech.

My rating

My rating:  
05.03.2012,  kate

@Andrzej Malawski

Andrzeju, niezmiernie cieszy mnie fakt, że jako dotychczas samotna i nie mająca z kim rozmawiać osoba, stałeś się na tyle bliskim swojej bratowej, że zechciała Ci jednak czas swój, jak i dobre słowo poświęcić.

Niestety, nie jestem w stanie pomóc Ci w Twoich rozterkach miłosnych, nie prowadzę terapii, nie mam urojeń, ale myślę, ze Twoje podpowiedzi dla mnie (bo tak je odbieram), może byłyby bardziej przydatne tym, których tak w realu, jak i tutaj, spotykają bolesne nieprzyjemności, o czym sami w przeróżny sposób informują.

Nie szukam tutaj pomocy do rozwiązywania moich problemów, nie obarczam nimi nikogo, nie szukam tutaj miłości i przygód.

Nie mam urojeń, że ktoś obraża mnie w komentarzach, że komentarze są w specyficzny sposób pisane, jak bardzo dobrze zdaję sobie sprawę, że jestem kimś nic tutaj nieznaczącym. Zarówno ja, jak i osby, które już stąd odeszły, lub które tu jeszcze są mimo swojego niezadowolenia.

Widząc nazwisko amninistratora, nazwiska liczące się w naszej kulturze, a widniejące pod wierszami, cieszyłam się, że mogę liczyc na ciekawy komentarz dotyczący mojego pisania, a myślę że nie tylko ja sama. To, co "usłyszałam", nie miało z tym nic wspólnego, a nie wydaje mi się, bym komuś tutaj wyrządziła krzywdę.

Portal nie jest mój i nie mi właśnie powinno zależeć na tym, by przyciągać tutaj ludzi, a nie ich odpychać. Myślę też, że czym mniej będę się odzywać, tym lepiej.

Co do Ciebie, jeżeli już tak osobiście piszesz, nie zapominając za każdym razem nadmienić o swojej chorobie, fakt, czasami odnoszę wrażenie, że trochę dziwnie piszesz, ale kiedy czytam Twoje wiersze, wydajesz się w nich jakby zdrowszy.
Co świadczyłoby o tym, że jednak pobyt tutaj, jak i pisanie, wcale nie są dla Ciebie takim złem. (moje spostrzeżenie)

Nie żegnam się z Tobą, gdyż przyzwyczajona już jestem, że żegnasz się z nami za kazdym razem, kiedy piszesz, a o ile pamiętam, to żegnałeś się już nawet wtedy, kiedy sie tu z nami pierwszy raz witałeś.

Życzę Ci wszystkiego dobrego i...lubię czytać też Twoje wiersze.

My rating

My rating:  
05.03.2012,  Janina Dudek

MOgę chyba w nawiązaniu do tego co napisałaś

Udało mi się dziś porozmawiać o problemach z bratową jako kimś bliskim o tym co myślę i co jest nie tak, Choć nie o wszystkim powiedziałem o niektórych rzeczach ze swojego życia ze swojej choroby nie potrafie mówić gubię się w tym i jest mi wstyd bo to jest nielogiczne, To co dla nas może wydawać się słuszne właściwe ktoś może mieć inne spojrzenie na ten sam problem, Stwierdziła ona mianowicie że ten portal internet jest dla mnie ucieczką od rzeczywistości, Dla mnie tez to jest niepokojące, wiem że tak jest, wiem że mam urojenia wiem że mam złe myśli, Powiedziałem jej że dalej mam nadzieje że uda mi się kiedyś być z dziewczyną w której kiedyś się zakochałem, Ona też ma inne spojrzenie na to i też dla niej wydaje się to nielogiczne co mówiłem, to prawda co mówi ta dziewczyna nigdy nie chciała nic ze mną mieć, a jedyna osobą która w tym chorym układzie tkwi to jestem ja, doszliśmy do wniosku że powienienem coś zmienić w swoim życiu, mówiła o grupie wsparcia, żebym zapisał się na jakąś terapię, wydaje się że wszystko co robię czyli nawet pisanie tego komentarza jest chore, wiele rzeczy które myślę jest chore, przebywanie na tym portalu tez nie jest zdrowe, ja chyba będę musiał z tąd odejść, choć nie mam na co zamienić swojego życia, przypuszczam że mówiąc o tym jak postrzegam niektóre sprawy w moim życiu nie znalazł bym zbyt wiele osób które potrafiły by to zrozumieć, wygląda na to że będę musiał wiele pozmieniać, choć nie chodzi tu że w wierszach będę musiał zadbać o swoje zdrowie o swoje życie, jeśli mam żyć, pewnie będę musiał zapomnieć o tych urojonych miłościach ze swojego życia i o tym pisaniu który było wynikiem tej choroby, pewnie będe musiał się pożegnać, miło było mi poznać was, nie wiem czy tu będę nie powinienem być patrząc z perspektywy swojej choroby i zdrowego spojrzenia, , moje życie powinno zupełnie inaczej wyglądać, obawiam się że nie uda mi się wiele zmienić,