Na tle

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 14


Na przestrzeni, pod powieką
Zamknąć kilka niemych wspomnień,
Aby jeszcze pokrążyły
I by powracały do mnie

A kiedy przyjdzie czas
Gdy na tle i po horyzont
Widnieć będzie zmurszała rozłąka

Gdy nas przekreśli szum z kart
I gdy będziemy się szukać
Na płótnach odbici
Kolorem wchłonięci
W szary pejzaż
Co ramę oplata
Wspomnimy wtedy
że był taki moment
że świat dla nas był
i my dla świata.

I gdy z tych chwil ocknięci
Znajdziemy się smutkiem
Przyśnijmy sobie że jest czas
Choć życie jest krótkie.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
24.02.2012,  kate

byłem ciekawy waszego odbioru

też byłem ciekaw które fragmenty trzeba by dopracować, lub może ująć choćby nawet nieco inaczej, a szczęście potrafi być kruche, na pewno, jak los

My rating

My rating:  

Moja ocena

strasznie ckliwa ta zmurszała rozłąka...

My rating:  

My rating

My rating:  

@

kiedyś pisałam taki wiersz...rozsypało mi się szczęcie w drobny mak...

@

To chyba jest prawda, smutna prawda, Samotność boli rozłąka potrafi człowieka rozbić na drobny mak,

Moja ocena

"...jak dwa smutne słowiki, co się wabią płaczem"
24.02.2012,  gesualdo

My rating

My rating:  
24.02.2012,  gesualdo

pozdrawiam

I dziękuje.

My rating

My rating:  
24.02.2012,  renee

Moja ocena

z czasem, w niektórych starych obrazach zachwyca mnie tylko ich rama.
Pozdrawiam:)
My rating:  

My rating

My rating:  
24.02.2012,  Jowita M.

My rating

My rating:  

My rating

My rating: