Na delegacji

author:  Czesiek
4.7/5 | 7


Dziś w hotelu jest zabawa,
parę osób tutaj znam.
Wszystko takie puste, płytkie,
wciąż takie odczucie mam.
Myśli kłębią się po głowie,
w sercu czuję dziwny stres.
Co ja tu właściwie robię,
wszyscy tańczą, więc ja też.

Pusty stół ,alkohol w dzbanku,
a Agnieszka głodna jest.
Zamówiłem dla niej brizol,
cóż tam stać mnie na ten gest.
Facet z brodą coś bełkocze,
przysiadł się choć go nie znam.
Chociaż twierdzi że mnie lubi,
wyjdę, lub mu w zęby dam.

Tak to jest na delegacji,
gdy hotel to jest mój dom.
Praca dyktuje styl życia
i wypacza jego ton.
Poznaje się nowych ludzi,
zwyczaje których nie znam.
Gdy jestem na delegacji,
to problemy zawsze mam.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Na delegacji

Przepraszam za nazbyt drastyczny wierszyk napisany w nocy w hotelu pod wpływem emocji.Mnie bardzo nie pasuje hotelowe życie.W moim przypadku to wybiera praca i do lata jestem na hotelowe życie skazany.Rodzi to wszelkiego rodzaju frustracje,bo z natury jestem domatorem i wolałbym być w domu.
22.02.2012,  Czesiek

Moja ocena

mało romantycznie:)
My rating:  

My rating

My rating: