Przekraczając próg...
Przekraczając próg tego
co niewidoczne
ujrzałam snopy światła
wykonujące dziwaczne gesty.
Ich słowa były odbiciem
wiatru na kurtynie.
Ruchoma scena zastygła
przestraszona
narastającym tupotem
bezlitosnych cieni.
Nagle rozpoczął się taniec.
Scena zaczęła coraz szybciej
zataczać kręgi.
W takim tempie
trudno odróżnić
światło od cienia.
Coraz gęściejszy dym
nie pozwala
na jakikolwiek gest.
Dlatego krzyczę.
Po chwili poczułam
w swojej dłoni
skrawek Jego szaty.
Nagle nastała cisza.
Drzwi zostały otwarte.
co niewidoczne
ujrzałam snopy światła
wykonujące dziwaczne gesty.
Ich słowa były odbiciem
wiatru na kurtynie.
Ruchoma scena zastygła
przestraszona
narastającym tupotem
bezlitosnych cieni.
Nagle rozpoczął się taniec.
Scena zaczęła coraz szybciej
zataczać kręgi.
W takim tempie
trudno odróżnić
światło od cienia.
Coraz gęściejszy dym
nie pozwala
na jakikolwiek gest.
Dlatego krzyczę.
Po chwili poczułam
w swojej dłoni
skrawek Jego szaty.
Nagle nastała cisza.
Drzwi zostały otwarte.
My rating
My rating
My rating
My rating