Sen
Nocą przeszedłeś
sen spłoszyć
koszmar z powiek
dłonią zdjąć
delikatnie.
Siadłeś obok
dotykając
blasku nocy,
patrząc na mnie.
Czułam wzrok,
choć ciebie
nie widziałam,
chyba śniłam.
Koszmar snu
odpłynął,
Twój sen
wciąż trwa
pod powiekami
wspomnień.
Bądź mi snem,
wracaj każdą nocą
poświatą księżyca,
kładąc blask
na białej pościeli...
sen spłoszyć
koszmar z powiek
dłonią zdjąć
delikatnie.
Siadłeś obok
dotykając
blasku nocy,
patrząc na mnie.
Czułam wzrok,
choć ciebie
nie widziałam,
chyba śniłam.
Koszmar snu
odpłynął,
Twój sen
wciąż trwa
pod powiekami
wspomnień.
Bądź mi snem,
wracaj każdą nocą
poświatą księżyca,
kładąc blask
na białej pościeli...
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
pięknie opisane,tak wyraźnie wszystko widzę w wyobraźni:)My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating