Kochanie
W takie dni o świtaniu
gdy za oknem szaro i mglisto
myślisz o swoim Kochaniu
co
tuż przy tobie blisko
przytuli
ogarnie ramieniem
a gdy jej nie ma obok
jest choćby serca tchnieniem
bo
w sercu zawsze mieszka
zaciszny kącik ma
tu smutek nie dociera
gdy trzeba radość da
i
choćby było za górą
choćby za siódmą rzeką
odegna myśl ponurą
smugą wiatru pogłaszcze jak ręką
bo
Kochanie
kiedy szczere
obdarzasz zaufaniem
zrobi dla Ciebie wiele
pocieszy
gdy w duszy łkanie
i
w smutku
w radości się łączy
gdzie ty
tam i Ono za Tobą podąży
gorzkie łzy w uśmiech zmieni
kiedy jest obok
świat twój pozbawi szarych cieni
i
dlatego by być kochanym
trzeba darzyć uczuciem
bez granic
nie można li tylko
uczuć przyjmować
bo kiedyś...
ktoś...
nie zechce ich już darować...
gdy za oknem szaro i mglisto
myślisz o swoim Kochaniu
co
tuż przy tobie blisko
przytuli
ogarnie ramieniem
a gdy jej nie ma obok
jest choćby serca tchnieniem
bo
w sercu zawsze mieszka
zaciszny kącik ma
tu smutek nie dociera
gdy trzeba radość da
i
choćby było za górą
choćby za siódmą rzeką
odegna myśl ponurą
smugą wiatru pogłaszcze jak ręką
bo
Kochanie
kiedy szczere
obdarzasz zaufaniem
zrobi dla Ciebie wiele
pocieszy
gdy w duszy łkanie
i
w smutku
w radości się łączy
gdzie ty
tam i Ono za Tobą podąży
gorzkie łzy w uśmiech zmieni
kiedy jest obok
świat twój pozbawi szarych cieni
i
dlatego by być kochanym
trzeba darzyć uczuciem
bez granic
nie można li tylko
uczuć przyjmować
bo kiedyś...
ktoś...
nie zechce ich już darować...
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating